Prezydenckie Zwierzęta
Prezydenckie Zwierzęta

Wideo: Prezydenckie Zwierzęta

Wideo: Prezydenckie Zwierzęta
Wideo: Zwierzęta futerkowe a wybory prezydenckie w Polsce 2024, Listopad
Anonim

Prawie każdy, kogo znasz, ma zwierzaka. Twój szef. Twój fryzjer. Tak, nawet twój listonosz (choć prawdopodobnie skłania się ku kocim namowom). Ale czy ty?

Wizerunek
Wizerunek

wiesz, że prawie wszyscy z naszych 44 prezydentów USA mieli jakieś udomowione zwierzę? Prezydent Obama ma Bo, portugalskiego psa wodnego, a według Presidential Pet Museum w Białym Domu mieszkało ponad 200 zwierząt, a dopiero niedawno zwierzęta te stały się bardziej konwencjonalne.

Prezydenci przywieźli do Białego Domu krowy, konie, kanarki, kozy i szopy pracze. Prawdopodobnie najbardziej niezwykłym zwierzakiem był aligator, który został podarowany prezydentowi Johnowi Quincy Adamsowi przez markiza de Lafayette, francuskiego oficera wojskowego, który służył w Armii Kontynentalnej pod dowództwem George'a Washingtona. Około 12 lat później, Martin Van Buren, nasz ósmy prezydent, otrzymał od sułtana Omanu parę tygrysiąt. Niestety, czas młodych w Białym Domu był krótki – Kongres nakazał prezydentowi Van Burenowi wysłać je do zoo.

Mówiąc o ogrodach zoologicznych, prezydent Calvin Coolidge wykazał się wyczuciem stylu i rozmachu, jeśli chodzi o pozyskiwanie zwierząt. Po śmierci prezydenta Warrena G. Hardinga Coolidge przejął przewodnictwo i zebrał menażerię, która mogłaby konkurować z większością kolekcji zoo. Wśród ciekawskich stworzeń Coolidge miał gęś, wallaby, osła, rysia, lwiątka, szopy pracze, hipopotama karłowatego i niedźwiedzia.

Były też popularne prezydenckie zwierzaki – kotka Skarpetki (prezydent Clinton), kucyk Macaroni (córka prezydenta Kennedy'ego, Caroline) i terier szkocki Fala (prezydent Franklin D. Roosevelt) – z których każdy otrzymał tysiące fanów listy od amerykańskiej opinii publicznej.

Niektórzy mogą zapytać, dlaczego niektórzy z naszych najpotężniejszych i najwybitniejszych prezydentów USA szukali towarzystwa zwierząt domowych? Czy przywódca wolnego świata nie ma dość na swoim talerzu?

„To w dużej mierze powody, dla których większość ludzi kupuje zwierzę” – mówi Claire McLean, założycielka i prezes Presidential Pet Museum. „Zwierzaki są nieoceniające, kochające i całkowicie oddane. Zwierzęta dają ciepło i prywatność. Nie odzywają się, łagodzą stres, a co najważniejsze, są najlepszymi przyjaciółmi prezydenta.

Presidential Pet Museum, które otwiera swoje podwoje dla prawie 70 000 odwiedzających rocznie, zostało założone w 1999 roku „jako repozytorium i sposób przechowywania informacji, artefaktów i przedmiotów związanych z Presidential Pets”. Z ponad 500 interesującymi przedmiotami, w tym portretami zwierzaków prezydenckich (niektóre nawet z własnych włosów), muzeum jest częścią Presidents Park, znajdującego się w Williamsburgu w stanie Wirginia. Aby dowiedzieć się więcej o muzeum i innych ciekawych faktach na temat prezydenckich zwierzaków, odwiedź www. PresidentialPetMuseum.com.

Zalecana: