Spisu treści:

Dysplazja Stawów Biodrowych U Psów: Przemyślenia Dotyczące Występowania, Leczenia I Profilaktyki
Dysplazja Stawów Biodrowych U Psów: Przemyślenia Dotyczące Występowania, Leczenia I Profilaktyki

Wideo: Dysplazja Stawów Biodrowych U Psów: Przemyślenia Dotyczące Występowania, Leczenia I Profilaktyki

Wideo: Dysplazja Stawów Biodrowych U Psów: Przemyślenia Dotyczące Występowania, Leczenia I Profilaktyki
Wideo: Dysplazja/zwyrodnienie stawów biodrowych u psa? Kiedy podejrzewać? PROSTY TEST. 2024, Listopad
Anonim

W zeszłym miesiącu widziałem więcej przypadków dysplazji stawu biodrowego, niż pamiętam przez całe lato. Może to drobna zmiana pogody w Miami psuje stawy moich pacjentów. A może to tylko pech.

Tak czy inaczej, napływ pacjentów z biodrami ponownie skłonił mnie do klawiatury, aby wyjaśnić chorobę… i zastanowić się, dlaczego dysplazja stawów biodrowych jest nadal tak powszechna – i tak źle rozumiana – pomimo trzydziestu lat zwiększonej świadomości jej skutków.

Dysplazja stawu biodrowego to dziedziczna choroba stawu biodrowego, w której staw kulowo-panelowy jest zniekształcony. Ta wada rozwojowa oznacza, że część kulista (głowa kości udowej) i jej panewka (zwana panewką) nie stykają się ze sobą prawidłowo. Rezultatem jest połączenie, które ociera się i szlifuje zamiast gładko się ślizgać.

Jako największy staw w ciele, biodro przenosi większość masy ciała psa podczas podstawowych czynności, takich jak wstawanie z pozycji leżącej i wspinanie się lub skakanie. Więc jeśli nie jest odpowiednio ukształtowany, żywotność tarcia i szlifowania skutkuje… jeszcze większym tarciem i szlifowaniem.

I to jest miejsce, w którym moi klienci są zdezorientowani: niektórzy mają tendencję do myślenia, że z czasem tarcie i szlifowanie mogą prowadzić do wygładzenia stawu. Zamiast tego organizm reaguje na złe dopasowanie stawu, próbując go ustabilizować. Zasadniczo ciało wytwarza twardy materiał kostny w stawie i wokół niego, dzięki czemu biodro nie porusza się tak bardzo, a zatem nie powoduje tak dużego bólu u zwierzęcia.

Dlatego psy z dysplazją stawów biodrowych nie wykazują tak wyraźnego bólu, jak skrzypienie, osłabienie i ograniczony zakres ruchu. W każdym razie to jeden ze sposobów patrzenia na to.

Ale to nie znaczy, że nie ma bólu. W rzeczywistości, jak powie ci każdy człowiek z zapaleniem stawów, ból jest ogromną częścią ich życia. Nie, nie rozpłakają się w sklepie spożywczym czy podczas oglądania telewizji, ale powiedzą o tym swoim przyjaciołom, rodzinie i lekarzom.

My, weterynarze, nie możemy pozwolić sobie na luksus posiadania zwierząt domowych, które mówią nam o ich dyskomforcie, podobnie jak właściciele zwierząt z ciężką dysplazją stawów biodrowych mogą nawet nie wiedzieć, że tam są. Zwykle nie będą wyć ani skomleć. Zazwyczaj nie skomleją ani nawet nie liżą swoich obolałych miejsc (choć niektórzy to robią). To, co zrobią, to…

1) mniej się ruszaj, mniej graj i generalnie rozwijaj styl życia „kap-ziemniaka”

2) tracą masę mięśniową w tylnych łapach

3) trudniej wstać

4) ślizgaj się na śliskich podłogach

5) kuleje lub podskakuj, gdy chodzą lub biegają

6) przybierają na wadze wszędzie z wyjątkiem miejsc, w których to się liczy – w udach

Przypadkami, które najczęściej przychodzą nam na myśl, są powoli ginące psy, które nagle mają znacznie trudniejsze wstawanie. To dość smutne, widzieć poważnie dotkniętego starszego psa, który cierpi na ostre zapalenie stawów w następstwie choroby stawu biodrowego – czego nikt wcześniej nie zauważył. Wszyscy myśleli, że po prostu starzeje się mniej z wdziękiem niż inni… lub po prostu ma skłonność do lenistwa.

Są też bardzo młode przypadki, psy, których biodra są tak słabo dopasowane, że nawet przed osiągnięciem dojrzewania wykazują oznaki choroby. Biegają zabawnie, od czasu do czasu utykają itd., ale te bardziej żywiołowe przykłady prawie nigdy nie będą płakać.

Niezależnie od przypadku, młody czy stary, uśmierzanie bólu za pomocą leków jest najczęściej przepisywanym sposobem leczenia. Bliska sekunda to bardziej oczywiste rozwiązanie: eutanazja. Chirurgia jest zawsze idealnym podejściem dla cierpiących, ale niestety jest to najrzadziej wybierany przez właścicieli kursów.

Koszt i postrzegana ewentualność to największy powód, dla którego odrzucono operację dysplazji stawu biodrowego, na przykład: „Zawsze wiedzieliśmy, że Fluffy skończy w ten sposób, więc po co przedłużać nieuniknione zaporowo kosztowną operację?” Albo jego następstwo: „Jest za młoda, by oczekiwać, że będzie przez to cierpieć przez całe życie”.

I to jest złe. Jeśli Twój zwierzak jest dotknięty dysplazją stawu biodrowego, powinieneś skonsultować się z ortopedą weterynaryjnym, gdy tylko Twój weterynarz zdiagnozuje stan. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że masz opcje (wiele opcji, jeśli Twój zwierzak jest młody i jeszcze nie przeżył tego najgorszego).

Jak na ironię, ekstremalna skuteczność niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ) wpłynęła na pomoc chirurgiczną, jaką zapewniano tym psom. Stosowanie leków takich jak Rimadyl i Metacam (pomimo barier, które występują w Dolittler i innych witrynach poświęconych zdrowiu zwierząt ze względu na ich liczne skutki uboczne) zmieniło krajobraz medyczny dla tych psów – na lepsze i na gorsze.

Plusem jest to, że zamiast kuśtykać żałośnie w wieku czterech lub pięciu lat, te psy osiągają moc, dopóki nie osiągną dziesięciu lub jedenastu lat – o ile wieczna czcionka leków nie wysycha. A jednak wiemy, że jeśli musimy codziennie je leczyć, aby utrzymać ich sprawność, coś jest tutaj naprawdę nie tak…

Operacja w takich przypadkach jest często odkładana do czasu, gdy zwierzęta zostaną uznane za „za stare” na ostateczne leczenie chirurgiczne – takie, które mogło zapobiec dyskomfortowi, który bez wątpienia utrzymuje się pomimo zażywania narkotyków.

Pracuję w prywatnej praktyce weterynaryjnej od ponad dwudziestu lat (większość z nich jako lekarz) i jasne jest, że dysplazja stawu biodrowego nigdy nie ustała. Chociaż wszyscy wiedzą, że choroba stawu biodrowego jest chorobą dziedziczną, hodowcy psów nadal produkują zwierzęta z tą cechą.

Co gorsza, to prawie tak, jakby społeczność weterynaryjna również poddała się nieuchronności choroby stawu biodrowego.

Jasne, te zwierzęta żyją dłużej dzięki naszym wymyślnym lekom i doskonałej opiece, a to oznacza, że zarządzamy naszymi pacjentami z dysplazją stawu biodrowego przez dłuższy czas. Ich długowieczność może nawet tłumaczyć, dlaczego wydaje się, że wśród naszych kłów jest nieskończona ilość słabych bioder. Ale jeśli już, to coraz rzadziej słyszę o tym, by powstrzymać ją u jej źródła: kontrolując genetykę u jej korzeni i chirurgicznie zajmując się poszczególnymi przypadkami.

W trakcie mojej pracy słyszę wiele narzekań na koszty leków i ich skutki uboczne – nie wspominając o wysokich opłatach za operację stawu biodrowego. Rzadko jednak widzę, jak moi klienci decydują się na proaktywną ocenę swoich zwierząt hodowlanych pod kątem chorób stawu biodrowego (nawet w przypadku ras silnie predysponowanych). Rzadko zdarza mi się znaleźć dowody na to, że OFA czy PennHip są zdrowe w aktach niedawno zakupionych szczeniąt czystej krwi. I nieczęsto zdarza się, że moi klienci wybierają protezy stawu biodrowego, których potrzebują ich psy.

Jednak to codzienność, to ulepszanie leków dla psów cierpiących na dysplazję stawu biodrowego. Każdego miesiąca widzę około pięciu do dziesięciu nowych pacjentów z chorobą stawu biodrowego. Robiąc to, zdałem sobie sprawę, że ja również zaakceptowałem smutną rzeczywistość choroby stawu biodrowego. Czy to możliwe, że naprawdę osiągnęliśmy granice możliwości kontrolowania choroby stawu biodrowego? A może nie chcemy już próbować…?

Związane z

Dysplazja stawów biodrowych u psów (część 2): rzeczywisty koszt diagnozy

Dysplazja stawów biodrowych (część 3): Rzeczywisty koszt leczenia

Zalecana: