Lekarze Kontra Studenci – Czy Zaufałbyś Swojemu Zwierzakowi Studentom?
Lekarze Kontra Studenci – Czy Zaufałbyś Swojemu Zwierzakowi Studentom?

Wideo: Lekarze Kontra Studenci – Czy Zaufałbyś Swojemu Zwierzakowi Studentom?

Wideo: Lekarze Kontra Studenci – Czy Zaufałbyś Swojemu Zwierzakowi Studentom?
Wideo: STUDIA LEKARSKIE - oczekiwania VS rzeczywistość 2024, Listopad
Anonim

Kiedy byłem w szkole weterynaryjnej w latach 90., kliniki związane ze szpitalami klinicznymi były prawie w całości placówkami skierowania. Nasze rotacje w czwartym roku poświęciliśmy na obserwację specjalistów i specjalistów w szkoleniu obsługi przypadków, z którymi typowy weterynarz podstawowej opieki zdrowotnej nie czuł się komfortowo. Mówimy o takich rzeczach, jak trudne do zdiagnozowania przypadki dermatologiczne, koszmary neurologiczne, skomplikowane operacje itp. To, czego nie widzieliśmy zbyt często, to rutynowe rzeczy… wymiotujące koty, swędzące psy… już masz o co chodzi.

Jasne, zrobiłem kilka rotacji w podstawowej opiece zdrowotnej, ale te kilka tygodni nie przygotowało mnie w pełni na to, z czym będę musiała mierzyć się każdego dnia po ukończeniu studiów.

Doskonale pamiętam jeden taki przypadek z mojej pierwszej pracy jako weterynarz. Mój pacjent był młodym psem z niejednolitą utratą włosów, która rozprzestrzeniała się po całym ciele. Nie był szczególnie swędzący i poza tym był obrazem zdrowia. Wbrew temu, co możesz myśleć w tym momencie, otrzymałem doskonałe wykształcenie weterynaryjne i słusznie myślałem „demodektyczny świerzb, dopóki nie udowodnię, że jest inaczej”. Zrobiłem nawet kilka zeskrobań skóry podczas moich rotacji, więc zakryłem tę część, ale potem podszedłem do mikroskopu kliniki z próbkami w ręku, zatrzymałem się i mruknąłem „o cholera” lub coś w tym stylu.

Dla tych, którzy nie znają mikroskopów stołowych, są one wyposażone w kilka różnych obiektywów (soczewki o różnym stopniu powiększenia). Zazwyczaj znajdziesz czteryx, dziesięćx i czterdzieścix. Nie miałem najmniejszego pojęcia, jakim celem mam szukać roztoczy Demodex. Wybierz zbyt niskie powiększenie, a wyglądałyby jak niemożliwe do zidentyfikowania kropki. Zbyt duże powiększenie i nigdy nie będę w stanie zeskanować wystarczająco dużej części slajdu, aby wykluczyć ich obecność. Próbowałem znaleźć potrzebne informacje w bibliotece kliniki (przykro mi to przyznać… to było przed Google), ale nie miałem szczęścia. W końcu musiałem podejść do technika i mamrotać: „Mam głupie pytanie…”

Przejdźmy teraz do sedna tej historii. Wydaje mi się, że coraz więcej szkół weterynaryjnych otwiera własne placówki podstawowej opieki zdrowotnej. Wielu lekarzy w praktyce ogólnej nie jest zbyt zadowolonych, gdy jedna z tych klinik otwiera się w pobliżu ich własnych gabinetów weterynaryjnych. Z pewnością rozumiem ich obawy, ale widzę też potencjalnie wielką korzyść dla studentów weterynarii, którzy będą mogli spędzać więcej czasu pracując nad przypadkami takimi jak te, z którymi będą mieli do czynienia jako mokry za uszami weterynarze.

Co myślisz? Czy rozważyłbyś zabranie swojego zwierzaka do przychodni podstawowej opieki weterynaryjnej w szkole weterynaryjnej na coś rutynowego, powiedzmy, infekcję ucha? Jeśli tak, dlaczego miałbyś ich wybierać zamiast doktora „Doe” na ulicy?

image
image

dr. jennifer coates

Zalecana: