Koty Zatykające Uszy W Teorii I Praktyce
Koty Zatykające Uszy W Teorii I Praktyce

Wideo: Koty Zatykające Uszy W Teorii I Praktyce

Wideo: Koty Zatykające Uszy W Teorii I Praktyce
Wideo: Czym czyścić uszy? Jak radzić sobie z korkami usznymi I OTOMED Apraty słuchowe #21 2024, Może
Anonim

„Złapać, przetestować, spryskać lub kastrować, zaszczepić i uwolnić”. To moja mantra, jeśli chodzi o leczenie bezpańskich kotów, dzikich lub nie.

Jeśli przyglądałeś się uważnie, poważnym kociom, zauważyłeś, że moja imprezowa linia nie zawierała „końcówki do uszu”. Zastanawiać się dlaczego? Oto moja odpowiedź, sformułowana w niedawnym doświadczeniu:

Za kilka tygodni grupa weterynarzy spotka się w schronie Humane Society w Miami-Dade na dzień maratonu bezpłatnych spay i kastracji kotów. Jasne, będzie fajnie… i świetnie również dla społeczności, ale planowanie dnia nie było tak łatwe, jak możesz sobie wyobrazić.

Wśród innych szczegółów (gdzie ustawić stoły operacyjne, jakich środków znieczulających użyć, jak nasi pacjenci zostaną wyzdrowieni, jakie leki przeciwbólowe zostaną uwzględnione itp.) była nieznośna kwestia zatykania uszu.

Rozumiesz więc, że przechylanie ucha kota (zwykle na lewą stronę) jest pomocnym sposobem na zapewnienie, że koty nie zostaną uwięzione i/lub ponownie poddane sterylizacji. To wizualne urządzenie, które pomaga pracownikom kolonii kotów ocenić powodzenie ich wysiłków i pomaga funkcjonariuszom kontroli zwierząt wiedzieć, które kolonie kotów są dobrze zarządzane i stabilne.

To jest użyteczne. A w porównaniu do ucha psa, jest całkowicie bezbolesny, gdy jest wykonywany w znieczuleniu. Koty wracają do zdrowia bez drapania uszu lub okazywania jakichkolwiek innych oznak niepokoju.

Jedyny minus? Kosmetyki.

Wielu właścicieli zwierząt domowych niechętnie adoptuje koty z uszami z końcówkami. Postrzegają to jako lekceważenie naturalnego piękna zwierzęcia. I chyba nie mogę tego zakwestionować, chociaż wolę nadstawić ucho zabłąkanemu kotu w czasie sterylizacji i sterylizacji, ponieważ…

1) To właściwa rzecz, którą należy zrobić dla bezpieczeństwa całej społeczności i dobrobytu jej zabłąkanych populacji.

2) To właściwa rzecz do zrobienia dla pojedynczego kota. (Kto chce kolejnego doświadczenia pod nożem?)

Niemniej jednak nauczyłem się, że czasami trzeba pójść na ustępstwa w kwestii wyglądu kota, w zależności od indywidualnych okoliczności.

1) Czy to dziki kot (w zasadzie dzikie zwierzę) czy słodki bezdomny?

2) Czy bezdomny wchodzi do programu adopcyjnego?

3) Czy ten zabłąkany rzeczywiście może należeć do sąsiada?

Jeśli można rozsądnie oczekiwać, że bezpański dom będzie na niego czekał, wiedząc, tak jak my, że ludzie mogą odmówić adopcji okaleczonego osobnika, czy nie byłoby najlepiej, gdyby zachował całą swoją kocią chwałę? (Oczywiście bez jego reprodukcyjnych części.)

Tak właśnie myślę. Ale wtedy realia ludzi i ich często puste obietnice czasami kierują mnie w przeciwnym kierunku. Po co pozostawiać to przypadkowi, skoro najlepsze dla wszystkich (za wyjątkiem uporczywych wymagań estetycznych przyszłego właściciela) jest to, aby kotek dostał swoją „fantazyjną fryzurę”?

Dlatego tak wielu weterynarzy odmawia wykonywania tanich lub bezpłatnych zabiegów spajania i kastrowania kotów bez dołączonej końcówki dousznej: „Jeśli mam to zrobić za darmo, będą musieli przestrzegać moich zasad i mojej osobistej etyki”.

Dlatego w końcu głosowaliśmy za obowiązkową końcówką douszną. My, weterynarze, prowadzimy program w nadchodzący dzień kastracji i nijaki. Więc to końcówka uszu albo nic”. To my budzimy się bladym świtem, aby zaspokoić duże zapotrzebowanie na darmową sterylizację kotów, prawda? Więc to nasza droga albo autostrada.

Ale nie jestem pewien, czy to prawda. Mój argument: Jeśli koty są wyraźnie posiadane i kochane, nie chciałbym wpływać na relacje kota z jego właścicielem, bez względu na to, jak niskie mogą być jego dochody, bez względu na to, jak „głupi” uważam, że wymóg estetycznej perfekcji jest być. W końcu zastanów się, jak byś się czuł, gdybyś nie mógł sobie pozwolić na spray i musiałby „kupić” kotu w okazyjnej cenie końcówkę do uszu.

Tak łatwo jest siedzieć w naszych weterynaryjnych salach tronowych, gdzie podejmujemy te wielkie decyzje w wieży z kości słoniowej i wzywamy naszych sługusów, żądając posłuszeństwa naszym wspaniałym zaleceniom. Ale czy musimy być tak sztywni? Jasne, to tylko końcówka douszna. I to nic nie znaczy dla kota. Ale do właściciela? Do przyszłego właściciela? W wielu przypadkach może to oznaczać więcej, niż wiemy.

Zalecana: