Spisu treści:

Mięso Od Zwierząt Karmionych Trawą: Czy Należy Karmić Je Zwierzętami?
Mięso Od Zwierząt Karmionych Trawą: Czy Należy Karmić Je Zwierzętami?

Wideo: Mięso Od Zwierząt Karmionych Trawą: Czy Należy Karmić Je Zwierzętami?

Wideo: Mięso Od Zwierząt Karmionych Trawą: Czy Należy Karmić Je Zwierzętami?
Wideo: 11 najbardziej uroczych dzieci zwierząt 2024, Może
Anonim

Autor: Paula Fitzsimmons

Słyszałeś twierdzenia, że wołowina karmiona trawą jest bardziej pożywna niż konwencjonalna, i oczywiście chciałbyś wiedzieć, czy twój futrzany członek rodziny może czerpać te korzyści. Możesz też sięgnąć po produkty z metką od żywienia trawą w przekonaniu, że zwierzęta są pod dobrą opieką.

Istnieją pewne błędne wyobrażenia dotyczące terminu „karmienie trawą” i jego znaczenia w kontekście dobrostanu zwierząt, wartości odżywczej i bezpieczeństwa. Biorąc pod uwagę szereg specjalistycznych etykiet dostępnych na rynku, dla każdego z nas może to być mylące.

Weterynarze i eksperci ds. zwierząt odpowiadają na Twoje najpilniejsze pytania dotyczące mięsa karmionego trawą. Czy zawiera więcej składników odżywczych dla kotów i psów? Czy nie zawiera hormonów wzrostu i antybiotyków? Czy standardy dobrostanu zwierząt gospodarskich są wyższe niż w rolnictwie konwencjonalnym? Niektóre odpowiedzi mogą Cię zaskoczyć.

Czy etykieta żywienia trawą oznacza wyższe standardy dobrostanu zwierząt gospodarskich?

Termin „karmione trawą” nie jest wskaźnikiem humanitarnego traktowania zwierząt gospodarskich. Rządowa definicja ogranicza się do diety zwierząt, mówi Dena Jones, dyrektor programu zwierząt gospodarskich w Animal Welfare Institute z siedzibą w Waszyngtonie. Podczas gdy konsumenci wyobrażają sobie bydło szczęśliwie wypasane na pastwisku, niekoniecznie tak jest.

Na rynku istnieje wiele oświadczeń dotyczących zwierząt karmionych trawą, mówi Andrew Gunther, dyrektor wykonawczy A Greener World, organizacji z siedzibą w Terrebonne w stanie Oregon, która zarządza etykietą Animal Welfare Approved (AWA). „Wiele pozwala na pasze oparte na paszy, hormony, rutynowe antybiotyki i bolesne okaleczenia” – mówi.

Jones dodaje: „USDA nie przeprowadza rutynowo kontroli pod kątem oświadczeń dotyczących hodowli zwierząt – z kilkoma wyjątkami, takimi jak certyfikat USDA Certified Organic – i dlatego „karmienie trawą” nie jest weryfikowane, chyba że producent uczestniczy w programie certyfikacji strony trzeciej”.

W celu zapewnienia, że producent utrzymuje wysokie standardy dobrostanu zwierząt, ASPCA zaleca produkty, które zostały zweryfikowane przez wiarygodne programy certyfikacji stron trzecich. Organizacja wymienia agencje na swojej stronie i podkreśla trzy: AWA, Certified Humane i Global Animal Partnership. Każdy ma swój własny zestaw kryteriów dotyczących opieki i dobrostanu zwierząt.

Organizacja Gunthera, na przykład, oferuje etykietę Certified Grassfed by AGW, która zapewnia producentom utrzymanie wysokich standardów dobrostanu zwierząt, takich jak hodowanie zwierząt na pastwisku przy użyciu diety opartej w 100% na trawie.

„Jeśli chodzi o roszczenia produkcyjne, jeśli nie jest to certyfikowane przez firmę zewnętrzną, po prostu nie wiesz, co kupujesz” – mówi Gunther. Nie wszystkie etykiety są tworzone jednakowo.

Czy mięso karmione trawą nie zawiera antybiotyków i dodanych hormonów?

W przeciwieństwie do etykiety USDA Certified Organic, która zabrania stosowania antybiotyków i dodanych hormonów u krów, etykieta karmiona trawą zezwala na ich stosowanie. Trzy agencje certyfikujące rekomendowane przez ASPCA zezwalają na stosowanie antybiotyków, ale tylko w przypadku chorych zwierząt – innymi słowy, nie powinno to być rutyną ani sposobem na prowadzenie biznesu.

Nawet jeśli zwierzę jest leczone antybiotykami, niekoniecznie oznacza to, że znajdzie się w produkcie końcowym. „Stosowanie środków przeciwdrobnoustrojowych (takich jak antybiotyki) jest ściśle kontrolowane, a konsekwencje sprzedaży zwierząt z pozostałościami środków przeciwdrobnoustrojowych są wysokie” – mówi dr Keith Poulsen, weterynarz z Laboratorium Diagnostyki Weterynaryjnej Wisconsin na Uniwersytecie Wisconsin w Madison.

„Czy możliwe jest stosowanie antybiotyków w leczeniu zwierzęcia, które wyprodukowało mięso w pewnym momencie życia tego zwierzęcia, w przypadku konwencjonalnych zwierząt? Tak. Dlatego mamy okresy karencji na mięso i mleko dla zwierząt leczonych środkami przeciwdrobnoustrojowymi i innymi lekami. W przypadku certyfikowanej wołowiny ekologicznej odpowiedź zdecydowanie brzmi „nie”.

Innym problemem opinii publicznej jest dodanie hormonów wzrostu (estrogenów), które są dozwolone w przypadku konwencjonalnej wołowiny. Patrząc z perspektywy, „8-uncjowa szklanka mleka zawiera 35,5 nanogramów estrogenu. Jajko zawiera 1 750 nanogramów estrogenu. Kiełki pszenicy zawierają 3400 nanogramów estrogenu. Olej sojowy zawiera 1 680 000 nanogramów estrogenu na porcję. Tak więc latte sojowe w Starbucks zawiera wykładniczo więcej „hormonów” w porównaniu z 8-uncjowym filetem” – wyjaśnia Poulsen.

Zatwierdzone, certyfikowane humanitarne i globalne partnerstwa AnimaI w zakresie dobrostanu zwierząt zabraniają stosowania dodanych hormonów - więc jeśli chcesz mieć pewność, że mięso, które podajesz swojemu kotu lub psu, nie zawiera dodanych hormonów, najlepiej jest poszukać jednego z nich. te etykiety.

Czy mięso karmione trawą jest bardziej pożywne dla twojego kota lub psa?

Mięso od zwierząt karmionych trawą ma więcej przeciwutleniaczy, niższy poziom cholesterolu w diecie i więcej witamin A i E niż konwencjonalne mięso, mówi Gunther. Co to oznacza dla zdrowia kotów i psów, pozostaje w dużej mierze nieznane, ponieważ brakuje badań naukowych porównujących zwierzęta jedzące mięso karmione trawą z mięsem konwencjonalnym.

W wołowinie karmionej trawą występuje również więcej kwasów tłuszczowych omega-3, w zależności od rodzaju karmionej trawy i składników diety, mówi dr Joe Bartges, profesor medycyny i żywienia w College of Veterinary Medicine na Uniwersytecie. Gruzji w Atenach. Ale to niekoniecznie przekłada się na korzyści zdrowotne dla naszych kumpli z futrem.

„Chociaż jest więcej omega-3, zwykle występuje w postaci kwasu alfa-linolenowego (ALA). Podczas gdy ludzie dobrze wykorzystują ALA, psy konwertują tylko około 8 procent do EPA (kwasu eikozapentaenowego), który jest kwasem tłuszczowym omega-3, który jest włączany do komórek i wykorzystywany. Koty nie potrafią przekształcić ALA w EPA, więc nie ma to żadnego znaczenia” – wyjaśnia Bartges, który posiada certyfikat zarządu w dziedzinie weterynarii i żywienia weterynaryjnego.

Ponadto inne składniki oferują lepsze źródła kwasów omega-3. „Większość diet premium zawiera olej rybny lub inne składniki, które będą zawierały znacznie większe ilości kwasów omega-3 niż wołowina, więc różnica nie będzie miała znaczenia” – mówi dr Cailin Heinze, weterynarz w Cummings School Medycyny Weterynaryjnej na Uniwersytecie Tufts w North Grafton, Massachusetts.

A ponieważ komercyjne diety zazwyczaj zawierają dziesiątki składników, „większa lub mniejsza ilość składników odżywczych w jednym składniku tak naprawdę nie ma znaczenia, o ile wiesz, jakie są poziomy podczas projektowania diety”, mówi. „Liczy się to, co ma ogólna dieta, suma wszystkich składników”.

Czy w przypadku mięsa karmionego trawą ryzyko chorób przenoszonych drogą pokarmową jest mniejsze?

Istnieją dowody na to, że choroby przenoszone przez żywność wywołane przez E. coli mogą być mniejsze w przypadku mięsa karmionego trawą. „Wykazano, że konwencjonalnie hodowane bydło ma większe ryzyko wydalania enterotoksycznej bakterii E. coli” – mówi Poulsen.

Ale są jeszcze inne czynniki, które odgrywają jeszcze większą rolę. „Pierwsze ryzyko chorób przenoszonych przez żywność zależy od zakładu i tego, czy tusza zostanie zanieczyszczona bakteriami podczas procesu uboju i przycinania”, mówi. „Drugim i niewątpliwie najwyższym ryzykiem zanieczyszczenia jest niewłaściwa obsługa i przechowywanie surowego mięsa po zakupie przez konsumenta. Nie różni się to między wołowiną karmioną trawą a konwencjonalną”.

„Bez względu na to, jak pozyskujesz wołowinę, zdecydowanie zaleca się gotowanie jej w bezpiecznej temperaturze wewnętrznej, która ma zabić czynniki chorób przenoszonych przez żywność (160 stopni w przypadku mielonej wołowiny i 145 stopni w przypadku steków)” – mówi Heinze, który posiada certyfikat zarządu. w żywieniu weterynaryjnym.

Czy mięso karmione trawą warte jest dodatkowych kosztów?

Poulsen podkreśla, że terminy „żywione trawą” i „naturalne” nie są synonimem pojęcia „organizacja”. „Marketing i wprowadzające w błąd oświadczenia na etykiecie są mylące i często nie warte dodatkowych pieniędzy” – mówi. „Moim skromnym zdaniem, jeśli mięso jest pozyskiwane lokalnie, a zwierzęta są traktowane humanitarnie, cena premium za ekologiczną wołowinę karmioną trawą jest tego warta”.

Gunther dodaje: „Wielu uważa, że warto trochę dodatkowych pieniędzy na front-end, aby zapobiec późniejszym problemom medycznym (i kosztom). Dieta jest bezpośrednio związana ze zdrowiem i podobnie jak u ludzi, karmienie zwierząt dietą odpowiadającą ich potrzebom żywieniowym przyniesie najlepsze wyniki zdrowotne.”

Ale z perspektywy wartości, mówi, „ważne jest, aby upewnić się, że naprawdę otrzymujesz to, za co płacisz, szukając wiarygodnych certyfikatów stron trzecich”. Jeśli nie zdecydujesz się na mięso karmione trawą i karmę dla zwierząt domowych, które zostały certyfikowane przez wiarygodną agencję zewnętrzną, możesz kupować coś, co nie spełnia twoich własnych wysokich standardów.

Zalecana: