Mniej Dużych Ryb W Morzu, Mówią Naukowcy
Mniej Dużych Ryb W Morzu, Mówią Naukowcy

Wideo: Mniej Dużych Ryb W Morzu, Mówią Naukowcy

Wideo: Mniej Dużych Ryb W Morzu, Mówią Naukowcy
Wideo: Belony z Morza Bałtyckiego. | Sprzęt, przynęty, ryby i... szkwał. | Odcinek #169. 2024, Może
Anonim

WASZYNGTON – Mniej dużych, drapieżnych ryb pływa w oceanach świata z powodu przełowienia przez ludzi, pozostawiając mniejsze ryby, które rozwijają się i podwoją swoją siłę w ciągu ostatnich 100 lat, poinformowali w piątek naukowcy.

Według naukowców z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej liczba dużych ryb, takich jak dorsz, tuńczyk i graniki, spadła na całym świecie o dwie trzecie, podczas gdy liczba sardeli, sardynek i gromadnika wzrosła pod ich nieobecność.

Tymczasem ludzie na całym świecie łowią coraz intensywniej i uzyskują taką samą lub mniejszą liczbę połowów, co wskazuje, że ludzie mogli maksymalnie wykorzystać zdolność oceanu do dostarczania nam pożywienia.

„Przełowienie ma bezwzględnie wpływ „kiedy kotów nie ma, myszy będą się bawić” na naszych oceanach” – powiedział Villy Christensen, profesor z Centrum Rybackiego UBC, który przedstawił wyniki badań na dorocznej konferencji Amerykańskiego Stowarzyszenia na rzecz Postępu Nauki. w Waszyngtonie.

„Usuwając duże, drapieżne gatunki z oceanu, małe ryby pastewne mogły się rozwijać”.

Naukowcy odkryli również, że ponad połowa (54%) spadku populacji ryb drapieżnych miała miejsce w ciągu ostatnich 40 lat.

Christensen i jego zespół przeanalizowali ponad 200 globalnych modeli ekosystemów morskich i pozyskali do badań ponad 68 000 szacunków biomasy ryb w latach 1880-2007.

Nie korzystali z danych o połowach zgłoszonych przez rządy lub operatorów rybackich.

„To zupełnie inny ocean, który tam widzimy” – powiedział Christensen. „Przechodzimy z dzikich oceanów do systemu, który bardziej przypomina farmę akwakultury”.

Podczas gdy liczba małych ryb rośnie, mali pływacy są również coraz bardziej poszukiwani jako mączka rybna na łowiskach prowadzonych przez ludzi, powiedział Christensen.

„Obecnie ryby pastewne są przetwarzane na mączkę rybną i olej rybny i wykorzystywane jako pasza dla przemysłu akwakultury, który z kolei staje się coraz bardziej uzależniony od tego źródła paszy” – powiedział.

Naukowcy stwierdzili, że pomimo gwałtownego wzrostu liczby małych ryb, ogólna podaż ryb nie wzrasta, aby zaspokoić ludzkie zapotrzebowanie.

„Ludzie zawsze łowili ryby. Nawet nasi przodkowie łowili ryby. Teraz jesteśmy w tym znacznie lepsi” – powiedział naukowiec z UBC Reg Watson.

Analizując liczby z 2006 r., zgłoszono 76 milionów ton komercyjnych owoców morza, co oznacza, że „siedem bilionów osobników zostało zabitych i skonsumowanych przez nas lub nasz inwentarz” – powiedział Watson.

Watson powiedział, że nakłady połowowe rosły w ciągu ostatnich kilku dekad, osiągając w tym roku łączną wartość 1,7 miliarda watów lub 22,6 miliona koni mechanicznych na całym świecie.

Jeśli chodzi o zużycie energii, oznaczałoby to 90 mil (150 kilometrów) „Corvette zderzak w zderzak z włączonymi silnikami” – powiedział.

„Wygląda na to, że łowimy ciężej, aby uzyskać ten sam lub mniejszy wynik, a to musi nam coś powiedzieć o zdrowiu oceanów. Być może w rzeczywistości trafiliśmy na szczytowe ryby w tym samym czasie, w którym osiągamy szczytowy poziom oleju”.

Według badacza Siwy Msangi z Międzynarodowego Instytutu Badań nad Polityką Żywnościową owoce morza stanowią dużą część globalnej diety człowieka, który powiedział, że wzrost popytu jest w dużej mierze napędzany przez Chiny.

„Mięso dostarcza około 20 procent spożycia kalorii na mieszkańca, a ryby to około 12 procent” – powiedział, odnosząc się do globalnych danych.

Prawie 50 procent wzrostu światowego spożycia ryb na żywność pochodzi z Azji Wschodniej, a „42 procent tego wzrostu pochodzi z samych Chin” – powiedział.

„Chiny są siłą napędową zarówno popytu, jak i podaży. Właśnie dlatego kwestia zarządzania staje się tak ważna”.

Jacqueline Alder z programu Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska zasugerowała, że świat potrzebuje szybkiego zmniejszenia liczby łodzi rybackich i dni połowowych, aby dać czas na zwiększenie liczby globalnych zasobów rybnych.

„Jeśli uda nam się to zrobić natychmiast, zobaczymy spadek połowów ryb.

Daje to jednak szansę stadom ryb na odbudowę i poszerzenie ich populacji – powiedziała.

Prognozy dotyczące przyszłych populacji ryb spadają jednak jeszcze bardziej w połączeniu z prognozami dotyczącymi wpływu zmiany klimatu.

„Nasze badanie wskazuje, że zmiany klimatyczne mogą nas podwójnie zakłopotać” – powiedział Christensen. „W tym sensie, że wyższe temperatury wody… będą oznaczać, że w oceanie będzie mniej ryb”.

Zalecana: