Objaśnienie Rozmowy Lekarza - Dlaczego Lekarz Twojego Zwierzaka Robi „objazdy”?
Objaśnienie Rozmowy Lekarza - Dlaczego Lekarz Twojego Zwierzaka Robi „objazdy”?
Anonim

Medycyna pełna jest specyficznej terminologii; język, którym posługują się lekarze, jest nieznany osobom bez wykształcenia medycznego. Nawet ci z nas, którzy zakorzenili się w służbie zdrowia, ugrzęzli w mylących akronimach, cztero- i pięciosylabowych słowach oraz dziwacznej wymowie.

Na początku tego tygodnia zastanawiałem się nad przykładem „ciekawego żargonu medycznego”. Stojąc w mojej codziennej pozycji na OIOM-ie wśród moich rówieśników, słuchając, jak lekarz pogotowia omawia szczegóły dotyczące każdego z hospitalizowanych pacjentów, nagle zapytałam: „Dlaczego lekarze nazywają ten proces, że bierzemy udział w „objazdach”?”

Lekarze rutynowo biorą udział w różnych rundach, w tym rundach przy łóżku („przy łóżku” dla weterynarzy), takich jak te wymienione powyżej, rundach zachorowalności i umieralności, wielkich rundach, rundach dydaktycznych, rundach klubów czasopism, rundach komisji nowotworowych i rundach badawczych.

Być może zadzwoniłeś do weterynarza, aby zadać szybkie pytanie i powiedziano ci; „Lekarz nie może teraz z tobą rozmawiać. Jest w rundach.

Jeśli jesteś fanem telewizyjnych seriali medycznych, prawdopodobnie słyszałeś, jak jeden z głównych bohaterów wykrzykuje rozkaz; „Za pięć minut krążymy!”

Rundy mogą być długie lub zwięzłe, nudne lub wciągające, mieć publiczność liczącą jedną lub tysiące osób. Ale słowo „rundy” wydaje się nie mieć nic wspólnego z tym, co naprawdę dzieje się podczas tych wydarzeń.

Okrągłe zwykle nie występują w rzeczywistym kształcie koła. Podczas „zaokrąglania” nikt na ogół nie wygina się w struktury w kształcie kuli. A kiedy jesteśmy w rundach, nie bawimy się mnóstwem zakrzywionych kul.

Skąd więc wzięło się określenie „rundy”, jeśli chodzi o medycynę?

Legenda mówi nam, że termin ten został po raz pierwszy ukuty w 1889 roku w uświęconych korytarzach szkoły medycznej Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa. Sir William Osler, wybitny klinicysta i nauczyciel, który był także pierwszym profesorem medycyny i lekarzem naczelnym w Hopkins, jest uznawany za wprowadzenie koncepcji obchodów wśród swoich studentów.

Przed kadencją Oslera typowy program szkoły medycznej składał się głównie z kursów instruktażowych. Studenci jedynie obserwowali starszych lekarzy, którzy sami mieli za zadanie wykonać na pacjentach wszystkie badania, testy diagnostyczne i procedury terapeutyczne. Czas spędzony na rzeczywistej, praktycznej nauce był minimalny lub żaden.

Filozofia Oslera wobec edukacji medycznej była sprzeczna z ustalonym status quo. Nalegał, aby uczniowie mogli dokładnie nauczyć się sztuki przesłuchiwania i badania ludzi, będąc tymi, którzy faktycznie rozmawiali z pacjentami i sami je badali.

Osler powiedział swoim uczniom: „Słuchaj swojego pacjenta, on stawia ci diagnozę”, podkreślając znaczenie uzyskania dokładnej historii w odniesieniu do przenikliwości diagnostycznej. Słowa Oslera zostały mocno powtórzone ponad 110 lat później przez mojego ulubionego profesora szkoły weterynaryjnej, który nauczył mnie, że „90% diagnoz, które postawisz, zostanie osiągniętych na podstawie umiejętności rozmowy z właścicielem i przeprowadzenia wszechstronnego badania fizykalnego”.

Wkład w edukację medyczną Osler był najbardziej dumny ze stworzenia przez niego praktyk klinicznych. Tutaj studenci III i IV roku pracowali bezpośrednio u jego boku w szpitalu, jednocześnie badając przyjmowanych pacjentów w małych grupach.

Korytarze szkoły medycznej w Johns Hopkins miały okrągły kształt. Tak więc, podczas gdy lekarze stażyści uczestniczyli w codziennych zajęciach dydaktycznych Oslera, musieli fizycznie chodzić po obwodzie koła, aby zatrzymać się przy łóżku każdego pacjenta i dokonać oceny. Stąd narodziny terminu „rundy” w odniesieniu do medycyny.

Rundy są dla lekarzy doskonałym sposobem przekazywania sobie wiedzy. Jednak nieodłącznym elementem słownego przepływu informacji jest poważna wada, która jest najbardziej widoczna podczas zmian zmian wśród lekarzy opiekujących się tym samym pacjentem.

Ilekroć jeden lekarz krąży z lekarzem, który przejmuje opiekę nad pacjentem, szanse nauczania i uczenia się są tak samo równe, jak jest szansa, że informacje zostaną przekazane nieprawidłowo lub zostaną utracone w tasowaniu.

Dobrą wiadomością jest to, że błędy zdarzają się rzadko. Zła wiadomość jest taka, że błędy, choć rzadkie, mogą mieć duży wpływ na opiekę nad pacjentem. Wystarczy pominąć kluczowe wyniki raportu laboratoryjnego, niedokładnie przywołać parametry życiowe pacjenta lub zapomnieć przekazać, że właściciel spodziewa się telefonu tego wieczoru z aktualizacją, aby spowodować poważne komplikacje. Rundy są dla większości lekarzy ostatecznym sprawdzianem umiejętności komunikacyjnych i dokładności.

Chociaż kształty oddziałów intensywnej terapii, w których przetrzymywani są pacjenci, różnią się, a układ naszych sal wykładowych i stołów, przy których siedzimy na spotkaniach, zmienia się, fundamentalna filozofia obchodów medycznych niewiele się różni w zależności od instytucji.

Rundy są integralną częścią mojego dnia i nie tylko. Obchody to sposób, w jaki rozpowszechniam informacje moim kolegom lekarzom, technikom i oficerom domowym. A obchody są stałym przypomnieniem, że muszę być na bieżąco nie tylko z własnymi pacjentami, ale także ze wszystkimi w szpitalu, w którym pracuję, aby zapewnić najwyższą jakość opieki.

A po napisaniu tego artykułu wiem trochę więcej o całkiem interesującym gościu o nazwisku Dr. Osler, który wpłynął nie tylko na medycynę ludzką, ale oczywiście również na weterynarię.

Jest kimś, kogo chciałbym mieć okazję spotkać ze sobą.

Wizerunek
Wizerunek

Dr Joanne Intile

Zalecana: