Spisu treści:

Jak Historia Właściciela Z Rakiem Decyduje O Leczeniu Raka U Zwierząt?
Jak Historia Właściciela Z Rakiem Decyduje O Leczeniu Raka U Zwierząt?

Wideo: Jak Historia Właściciela Z Rakiem Decyduje O Leczeniu Raka U Zwierząt?

Wideo: Jak Historia Właściciela Z Rakiem Decyduje O Leczeniu Raka U Zwierząt?
Wideo: Wielkopolskie Centrum Onkologii - innowacyjny ośrodek leczenia raka. Drugi CyberKnife w Poznaniu 2024, Kwiecień
Anonim

Siedzę naprzeciwko jednej z moich ulubionych właścicielek i jej ujmującej 9-letniej Lhasy Apso, Sparky. Przeglądam dokumentację medyczną Sparky'ego, ustalam, kiedy ma się powtórzyć prześwietlenie klatki piersiowej, aby upewnić się, że nie ma dowodów na powrót raka. Sparky zwykle nie jest pod wrażeniem, nie próbuje stłumić niezainteresowanego ziewnięcia. Pani Baker, właścicielka Sparky, cierpliwie czeka na moją decyzję.

U Sparky'ego zdiagnozowano formę raka skóry, która została usunięta około osiem miesięcy temu. Od czasu powrotu do zdrowia po operacji widuję go co miesiąc na rutynowe badania. Chociaż jego typ raka zwykle nie rozprzestrzenia się na odległe miejsca w ciele, prawdopodobieństwo nie jest zerowe, dlatego ważne jest rutynowe monitorowanie.

„Wygląda na to, że ostatnio sprawdzaliśmy pod kątem rozprzestrzeniania się jego guza około trzy miesiące temu. To byłby dobry moment, żeby zobaczyć, czy coś się zmieniło. Moglibyśmy zrobić prześwietlenie dzisiaj lub podczas jego kontroli w przyszłym miesiącu – mówię.

„Zróbmy teraz prześwietlenia” – stwierdza z naciskiem pani Baker.

Jestem wdzięczny za jej oddanie opiece Sparky. Jedną z największych zmagań, jakie mam z właścicielami zwierząt domowych z rakiem, jest przekazanie znaczenia monitorowania nawrotów lub rozprzestrzeniania się choroby.

Kiedy kończę spisywanie notatek z badania, pani Baker od niechcenia dodaje: „Wiesz, znaleźli kolejny guzek i muszę iść na dalsze badania”. Moje pióro jąka się po kartce, gdy natychmiast podnoszę wzrok, nie mogąc znaleźć słów, by wyrazić moje zaniepokojenie.

Wiedziałem, że u pani Baker zdiagnozowano raka piersi ponad 30 lat temu. Wiele razy rozmawialiśmy o jej chorobie podczas wizyt Sparky'ego. Opowiedziała mi wszystko o inwazyjnej operacji, którą przeszła, i kolejnych sześciu tygodniach codziennej radioterapii, którą przeszła.

Słyszałem szczegóły straszliwych, długoterminowych skutków ubocznych, które miała po leczeniu, w tym uporczywy brak czucia wzdłuż prawej strony klatki piersiowej, przewlekły kaszel i nietolerancję forsownej aktywności.

Wiedziałem, że tak samo pilnie monitoruje swoje zdrowie, jak zdrowie swojego psa. Przeszła regularne mammogramy i tomografię komputerową, a wcześniej zawsze otrzymywała zachęcające wieści, że jej rak nie istnieje.

Jednak ponad trzy dekady po początkowej diagnozie i leczeniu rozwinął się nie tylko jeden, ale dwa nowe guzy. Po jednym w każdej piersi. Jej leczeniem byłaby podwójna mastektomia, a następnie chemioterapia. Jej rokowanie było nieznane, ale wstępne biopsje sugerowały, że oba guzy nie były ze sobą spokrewnione i każdy z nich był prawdopodobnie agresywny.

Jak historia raka u właściciela wpływa na decyzję o leczeniu raka u zwierzaka

W niektórych przypadkach właściciele zwierząt z rakiem, u których zdiagnozowano raka, niechętnie podejmują leczenie swoich zwierząt. Ich własne doświadczenia negatywnie wpływają na ich postrzeganie tego, czego doświadczy ich towarzysz.

Chociaż istnieje wiele podobieństw między diagnozą raka u zwierząt i ludzi, a leki, które przepisuję są takie same, jak stosowane w leczeniu raka u ludzi, dawki są niższe, a odstępy między zabiegami wydłużone, aby uniknąć skutków ubocznych u zwierząt. Ten konserwatywny plan działania zapewnia znacznie niższy wskaźnik wyleczenia większości nowotworów weterynaryjnych. Uważamy jednak, że jest to akceptowalna konsekwencja, ponieważ zwierzęta z rakiem doświadczają wyjątkowo niskiego odsetka powikłań związanych z leczeniem.

Częściej spotykam właścicieli, takich jak pani Baker, którzy szukają opcji dla swoich pupili na równi z tym, czego sami doświadczyli. Nie muszę zagłębiać się w szczegóły chemioterapii, znaczenia testów na etapie lub monitorowania osób, które przeżyły raka. Już teraz doskonale zdają sobie sprawę, które informacje są kluczowe dla podejmowania optymalnych decyzji dotyczących opieki nad zwierzęciem.

Chociaż jestem przygotowany do dyskusji na temat opieki nad rakiem u zwierząt, brakuje mi wiary w moje możliwości zapewnienia takiego samego wsparcia ludziom przywiązanym do tych zwierząt domowych, które mają podobną diagnozę. Czuję się pokorny i zaszczycony, gdy właściciele zwierząt z rakiem otwierają się przede mną na temat własnej diagnozy. Niezależnie od tego, czy pomoże im to lepiej zrozumieć diagnozę swojego zwierzaka, czy po prostu zapewni im forum do wyrażania własnych obaw i obaw, doceniam ich ujawnienie.

Byłem zachwycony, że pani Baker dowiedziała się, że prześwietlenia Sparky'ego okazały się czyste. Spędziliśmy kilka dodatkowych minut, dyskutując, jak bardzo jesteśmy szczęśliwi z tego, jak dobrze mu idzie, i żartując o jego skłonności do zjadania żołędzi, zanim zdążyła wyrwać je z jego maleńkich, genetycznie zahamowanych szczęk. Zakończyliśmy spotkanie, jak zawsze, szybkim uściskiem i kilkoma sentymentalnymi sentymentami dotyczącymi słodyczy Sparky, a kiedy dałem jej znać, nie mogłem się doczekać, kiedy zobaczę ich oboje w przyszłym miesiącu.

Kiedy pani Baker i Sparky wyszli ze szpitala, biorąc pod uwagę ostatnie wiadomości dotyczące jej zdrowia, poczułem się trochę winny, wiedząc, że byłbym szczęśliwszy widząc ją, a nie jego podczas ich następnej wizyty.

Zalecana: