O Zaletach Zapobiegania Robaczycy Serca
O Zaletach Zapobiegania Robaczycy Serca

Wideo: O Zaletach Zapobiegania Robaczycy Serca

Wideo: O Zaletach Zapobiegania Robaczycy Serca
Wideo: Czy można uratować mózg? 2024, Listopad
Anonim

Jeden z moich najnowszych klientów przybył do biura z ryzami wydruków w komplecie, wychwalając okropności podawania comiesięcznych trucizn, aby chronić nasze zwierzęta przed robakami sercowymi. Zdarzyło jej się również mieszkać w najbardziej przemokłej, najbardziej podmokłej części Miami, gdzie podobno komary wysysają życie ze wszystkiego, co nieco przypomina ssaki.

Nie jestem wielkim miłośnikiem terapii trucizną, ale niestety każdy „lek”, którego używam, jest toksyną – to tylko kwestia ilości. Jasne, czynniki ryzyka i nagrody w dużym stopniu wpływają na moje użycie. Nie jestem osobą, która nie chce polecać leku. A rodzice zwierząt domowych zawsze mają pozwolenie na odmowę – chociaż na pewno zapiszę w mojej dokumentacji medycznej, że to zrobili… oczywiście, aby zakryć mój tyłek.

(Ostatnią rzeczą, jakiej chce każdy weterynarz, jest to, aby ich luźne notatki wylądowały w gorącej wodzie, gdy Humphrey dostanie heartwormów w ciągu następnego roku. Nie. Nie gram w tę grę.)

Od czasu do czasu moi doświadczeni właściciele psów wyśmiewają mnie za wątpliwe zalety moich protokołów zapobiegania robaczycy serca. Opierając się na zapoznaniu się z literaturą, często są skłonni polegać na badaniach opisujących niepożądane reakcje na iwermektynę, milbemycynę i selamektynę (odpowiednio Heartgard, Interceptor i Revolution, leki, których weterynarze najczęściej stosują do zapobiegania pasożytom).

I chociaż te przypadki w żadnym wypadku nie są od razu dyskontowane, stanowią tylko niewielki ułamek milionów psów, które otrzymały te leki w ciągu ostatnich trzydziestu lat. Co ważniejsze, ich wartości ostrzegawcze nie odpowiadają bardzo realnemu ryzyku robaczycy serca – nawet wśród zwierząt domowych.

Mit 1: Mój pies nie potrzebuje środków zapobiegających robaczycy serca przez cały rok, ponieważ mieszka tam, gdzie komary są rzadko widywane, z wyjątkiem miesięcy letnich.

Jeśli ziemia nie zamarza w miejscu zamieszkania, prawdopodobnie potrzebujesz całorocznej profilaktyki dla 100% bezpieczeństwa, ale prawdą jest, że zimowe miesiące oferują niskie, czasem minimalne ryzyko infekcji.

Mit 2: Mój pies nigdy nie wychodzi na zewnątrz, więc nie ma sensu podawać mu tych leków.

Nigdy? Czy nie musi iść na spacer? Czy nigdy nie widzisz komarów w swoim domu? Zawsze? OK, więc dla was wszystkich mieszkających w mieszkaniach w Wietrznym Mieście, gdzie królują małe poduszeczki. Jesteś usprawiedliwiona.

Mit 3: Mój kot nie potrzebuje środków zapobiegających robaczycy serca, ponieważ jest to rzadkie u kotów – ai tak nie wychodzi na zewnątrz.

Widziałem pozytywne reakcje na heartworm (testy przeciwciał, które wskazują na ekspozycję) u kotów niewychodzących. Jak dotąd nie ma antygenów pozytywnych, ale to gra liczbowa - w końcu dostanę jeden. Na Florydzie przynajmniej Heartworm nie jest rzadkością u kotów.

Robaczyca serca to nadal prawdziwy problem z poważnymi konsekwencjami. Ci pesymiści, którzy zapobiegają robakom sercowym? Mają rację. Mają prawo kwestionować użyteczność KAŻDEGO narkotyku, który ich zwierzę regularnie zażywa. Ale nie oczekuj, że ich weterynarz będzie przeciwstawiać się zakładowi w sposób, który naraża ich szpital na ryzyko, nie wtedy, gdy komary i ich przebiegłe sposoby nadal potrafią zarażać niczego niepodejrzewające zwierzęta, nawet w sytuacjach niskiego ryzyka.

Wiem, że niektórzy z was się ze mną nie zgodzą. Oto więc szansa, żebyś wywiercił mi w głowie nową dziurę, przez którą mogą przeniknąć twoje mądre pomysły. Ostrzeżenie: moja czaszka jest trochę gruba w tej kwestii, więc będziesz musiał być bardzo przekonujący.

Zalecana: