FIV I FeLV U Kotów Ze Schronisk: Kiedy Testować, A Kiedy Nie, Staje Się Dylematem Ekonomicznym
FIV I FeLV U Kotów Ze Schronisk: Kiedy Testować, A Kiedy Nie, Staje Się Dylematem Ekonomicznym

Wideo: FIV I FeLV U Kotów Ze Schronisk: Kiedy Testować, A Kiedy Nie, Staje Się Dylematem Ekonomicznym

Wideo: FIV I FeLV U Kotów Ze Schronisk: Kiedy Testować, A Kiedy Nie, Staje Się Dylematem Ekonomicznym
Wideo: Czy można uratować mózg? 2024, Grudzień
Anonim

Załóżmy, że jesteś w schronisku i wybierasz nowego kota lub kociaka. Twoje serce jest skupione na tej małej pręgowanej kotce, więc płacisz opłatę adopcyjną i wracasz do domu, zadowolona ze świadomości, że Misty została spryskana, odrobaczona i zaszczepiona – tak zdrowa, jak to tylko możliwe, prawda?

Rok później zabierasz Misty do weterynarza. Myślisz, że musi być czas na strzały. Oto, kiedy twój weterynarz stwierdza, że Misty ma dość paskudny zestaw dziąseł jak na tak młodego kota. Nalega, abyś przebadał ją pod kątem białaczki kotów (FeLV) i AIDS kotów (FIV), ponieważ wirusy takie jak te są związane z infekcjami jamy ustnej.

Ale ty odmawiasz. W końcu mówisz, że Misty nigdy nie była poza twoim domem. Zetknęła się tylko z jednym kotem: twoim czarnym chłopcem, Moxie. I była testowana w schronisku, prawda?

„Cóż… może nie” – mówi twój weterynarz.

Tak więc, gdy wynik testu na białaczkę kotów jest pozytywny, ponownie sprawdzasz dokumenty adopcyjne tylko po to, aby stwierdzić, że pole dla testu FeLV/FIV zostało niezaznaczone w formularzu odpisów. Brak testu.

Nie tylko Misty jest pozytywna – ze wszystkim, co się z tym wiąże – ale Moxie została zdemaskowana i mogła również zostać zarażona. Ponieważ białaczka kotów rozprzestrzenia się łatwo poprzez bliski kontakt (w przeciwieństwie do FIV, który wymaga ugryzień lub aktywności seksualnej), jest bardzo realna możliwość, że Moxie jest pozytywny – a twój weterynarz potwierdza, że tak jest.

Ten koszmarny scenariusz, choć może być rzadki, jest dostarczany przez coraz większą liczbę schronisk w całym kraju. To dlatego, że sterylizacja i sterylizacja kotów ma pierwszeństwo przed wszystkimi innymi funkcjami schroniska (nie bez powodu). A kiedy budżety są napięte, koszt testu na kocią białaczkę/koci AIDS może okazać się uciążliwy dla schronień pozbawionych gotówki.

Wszyscy staramy się oszczędzać pieniądze w tej gospodarce. Jeśli uważasz, że masz go źle, zastanów się nad trudną sytuacją lokalnego schroniska:

Nie tylko zmniejszono ich budżety, ale ich wydatki znacznie wzrosły. Wszystko, od karmy dla zwierząt domowych po testy FeLV/FIV, jest droższe. Dodaj do tego ciężar ekonomicznego porzucania zwierząt domowych, a zobaczysz, dlaczego lokalne schronisko uważa za konieczne dokonanie cięć w usługach, które kiedyś uważano za wyjątkowo niepodważalne.

Ale jak mogą usprawiedliwić adopcję chorych zwierząt domowych?

Łatwo. Dzieje się tak, ponieważ częstość występowania białaczki kotów spada w wielu częściach Stanów Zjednoczonych. Dzieje się tak również dlatego, że te zabójcze choroby stały się mniej zjadliwe… a ich skutki można leczyć. Co więcej, częstość występowania „fałszywie dodatnich”, szczególnie w testach na białaczkę kotów, dała niektórym lekarzom ze schroniska pewność, że aż 50% kotów, które uzyskały wynik pozytywny w teście nr 1, uzyska wynik negatywny w teście nr 2.

Oto punkt widzenia jednego weterynarza ze schroniska na ten temat.

W idealnym świecie żadne zwierzę nie wyszłoby niesprawdzone. Żadne pozytywy nie prześlizgną się przez szczeliny. Ale czy w środku ekonomicznego stresu, czy naprawdę możemy oczekiwać, że schroniska będą płacić tyle samo za testowanie FeLV/FIV, co za sterylizację i sterylizację?

Możesz nawet argumentować (nie bez powodu), że obowiązkiem właściciela zwierzęcia jest sprawdzenie go przez weterynarza po adopcji. Jeśli potrzebne są dodatkowe testy (i prawie zawsze są), na nowym właścicielu spoczywa obowiązek odpowiedzialnego rozwiązania tych indywidualnych problemów ze zwierzętami. W końcu schroniska nie zawsze są najlepiej wyposażone, aby zapewnić taką opiekę, jakiej można oczekiwać od swojego zwykłego weterynarza.

Niemniej jednak jasne jest również, że ograniczenie testów wiąże się z większą odpowiedzialnością. Schroniska, w których testy wyszły poza okno MUSZĄ zapewnić nowym właścicielom informacje, których potrzebują, aby zabezpieczyć się przed możliwością pojawienia się wirusa FeLV/FIV.

Coś w stylu: „MUSISZ iść prosto do weterynarza i poddać go badaniu!” pracuje dla mnie.

Zalecana: