Emocjonalna Strona Leczenia Zwierząt Domowych Z Powodu Raka
Emocjonalna Strona Leczenia Zwierząt Domowych Z Powodu Raka

Wideo: Emocjonalna Strona Leczenia Zwierząt Domowych Z Powodu Raka

Wideo: Emocjonalna Strona Leczenia Zwierząt Domowych Z Powodu Raka
Wideo: 8 prostych domowych ćwiczeń na "oponkę" 2024, Może
Anonim

Nie mówię, że utrata pacjenta nie boli, bo tak jest. Ale ból związany z łagodzeniem cierpienia z powodu diagnozy raka wynika głównie z samej straty i jest łagodzony wiedząc, że to, co robię, jest dokładnie tym, do czego jestem wyszkolony: łagodzić cierpienie i ból.

To, co osobiście uważam za znacznie bardziej emocjonujące, to znalezienie sposobu na pocieszenie właścicieli, zrozpaczonych niedawną diagnozą raka, którzy są w stanie poczuć tylko pilność wynikającą z samej diagnozy. Rozpoznajemy obciążenie, jakie to powoduje i od razu zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby dopasować zwierzaka, ponieważ wiemy, że ważna jest nie tylko pomoc zwierzęciu, ale, czasem nawet bardziej, pomoc jego właścicielom w radzeniu sobie z diagnozą i edukować ich, jakie będą kolejne zalecane kroki. Nieustannie pracujemy i zmieniamy nasze harmonogramy, aby dopasować pacjentów w sytuacjach awaryjnych.

Prawdę mówiąc, niewiele jest nowotworów tak agresywnych, że czekanie dzień lub dwa na umówienie wizyty naprawdę miałoby wpływ na wynik zwierzęcia. A w przypadku skrajnie chorych zwierząt z rakiem, często są bardzo ograniczone możliwości, co można zrobić, aby im pomóc, więc kiedy przystosujemy tych pacjentów w ostatniej chwili, nie mam nic do zaoferowania. Prawdziwe nagłe przypadki onkologiczne są naprawdę rzadkie. Ale jesteśmy cierpliwi i wyrozumiali dla uczuć i potrzeb naszych klientów, czasem ze szkodą dla nas samych.

To samo dotyczy właścicieli zwierząt, które obecnie są leczone z powodu raka. Pojedynczy epizod wymiotów lub biegunki lub pominięty posiłek, który zwykle pozostawałby praktycznie niezauważony, wywołuje teraz poczucie pilności. Wiem, że właścicielom może być trudno odróżnić, co można by uznać za poważne skutki uboczne leczenia w porównaniu z „normalnymi” łagodnymi objawami niepożądanymi u ich zwierząt, dlatego jesteśmy zbyt dostępni, aby odpowiedzieć na ich pytania i wątpliwości. Oznacza to, że jesteśmy stale zajęci telefonami i e-mailami od właścicieli, również w dni, w których nie jesteśmy w biurze i nie jesteśmy na umówione spotkania. Rozpatrujemy zapytania tak szybko, jak to możliwe, aby jak najlepiej uspokoić obawy i uporządkować emocje, pamiętając, że w dni, w których spotykamy się z wizytami, zwykle mamy jednocześnie do czynienia z nowymi i równie zrozpaczonymi właścicielami, jak wspomniano powyżej.

Mój standard opieki to przysłowiowy miecz obosieczny: chcę, aby moi właściciele czuli się tak, jakby ich zwierzak był jedynym zwierzakiem, o który się martwię przez cały czas, jednocześnie chcę, aby jakoś zrozumieli i byli świadomi faktu, że leczę dziesiątki pacjentów tygodniowo, którzy liczą się dla mnie tak samo, jak ich własny zwierzak. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że praktycznie niemożliwe jest, aby wszyscy byli szczęśliwi przez cały czas.

Diagnoza raka wywołuje emocje na tak wielu różnych poziomach. Z pewnością łatwo jest zobaczyć, jak to się dzieje w przypadku właściciela zwierzęcia, a jako onkolog weterynaryjny wiem, że częścią mojej roli jest pomaganie ludziom w radzeniu sobie z ich problemami, jednocześnie działając jako rzecznik swoich zwierząt w ich planach leczenia.

Mam nadzieję, że dzięki powyższym informacjom będę mógł zaoferować pewien wgląd w uczucia, z jakimi spotykają się opiekunowie medyczni zwierząt z rakiem. Dla nas też jest to trudne, ale z wdzięcznością przyjmujemy swoje obowiązki, nawet jeśli wydaje się, że uznanie dla naszej roli słabnie. Dobre dni znacznie przewyższają złe dni, a prawdziwe sytuacje kryzysowe zdarzają się rzadko.

Proszę, pamiętaj, że nam zależy, często bardziej, niż jest nam wygodnie pokazywać na zewnątrz. I że zwykłe „Dziękuję” może po prostu uczynić nasz dzień.

Wizerunek
Wizerunek

Dr Joanne Intile

Zalecana: