Kiedy Zwierzęta Są W Wiadomościach, Stąpaj Ostrożnie
Kiedy Zwierzęta Są W Wiadomościach, Stąpaj Ostrożnie

Wideo: Kiedy Zwierzęta Są W Wiadomościach, Stąpaj Ostrożnie

Wideo: Kiedy Zwierzęta Są W Wiadomościach, Stąpaj Ostrożnie
Wideo: 45 faktów o Księżycu pokazujących, jak mało o nim wiesz 2024, Grudzień
Anonim

Kiedy byłem w liceum, byłem wielkim dziennikarskim nerdem. Wiem, szokujące. Pomyśl o Andrei z 90210, tyle że nigdy nie byłam przyjaciółką Brandona, ponieważ byłam zbyt zajęta w redakcji gazety, pisząc kolejny artykuł, przez który zostałbym wciągnięty do gabinetu dyrektora. Bo ja też zawsze sprawiałam kłopoty.

Zresztą jedną z ważnych lekcji, których się tam nauczyłem (poza tym, że administracja nie lubi ujawniania swoich pensji) było to, że dobry dziennikarz ceni sobie fakty. Szalony, sensacyjny materiał został umieszczony na stronie 5, na której znajduje się nasza strona redakcyjna. W końcu to była gazeta licealna, którą prowadziliśmy, a nie tabloid.

Szybko do przodu o wiele lat i wkraczasz w nowe tysiąclecie i nadejście mediów społecznościowych. Blogi były nowym stworzeniem, z którym nikt z nas nie wiedział, co zrobić – w końcu nie ma prawa, które mówi, że aby opublikować na Wordpressie, potrzebny jest proces recenzji redakcyjnej.

Więc zanim się zorientowaliśmy, każdy, kto miał coś do powiedzenia, prawda lub nie, miał przed sobą nieskończoną publiczność. A kiedy to się stało, wyszła na jaw brzydka prawda, którą National Enquirer zna od lat:

Ludzie nie dbają o prawdę; zależy im na podniecającym nagłówku.

To było w porządku w czasach, gdy na rynku istniała wyraźna granica między gazetami a tabloidami. Ludzie wiedzieli, że jeśli na pierwszej stronie „Star” wspomniano o porwaniu królowej Elżbiety przez kosmitów, mogliby się z tego po prostu śmiać, ale jeśli zobaczyliście ten sam nagłówek w The New York Times, nadszedł czas na panikę.

Przez pewien czas media internetowe były w stanie utrzymać to wątłe rozróżnienie między prawdą a spekulacją. Można by założyć, że media informacyjne próbowałyby jakiejś formy potwierdzenia przed opublikowaniem posta w taki sam sposób, w jaki przeprowadziłby należytą staranność w druku. Więc jeśli ktoś znalazł dziwną informację na losowym blogu, mógłby przynajmniej potwierdzić ją na zaufanej stronie z wiadomościami.

Niestety wydaje się, że te dni ubywają. Na Dzikim Zachodzie w Internecie, gdzie odsłony rządzą niepodzielnie, gazety internetowe zmagające się z trudnościami muszą teraz konkurować z niefrasobliwymi osobami, które mogą drukować wszystko, co chcą, bez większych konsekwencji; a wolnobiegacze wygrywają.

Wygląda na to, że nawet jeden szanowany bastion dziennikarstwa, desperacko starając się nadążyć, chce teraz redditować tylko po to, by dowiedzieć się, co umieścić na swojej pierwszej stronie (patrzę na ciebie, CNN).

Dlaczego to ma znaczenie? Ponieważ po zalogowaniu się na Facebooku w tym tygodniu mogłeś zobaczyć 15 lub 20 wersji najnowszej histerii wirusowej, całego „Pozew zbiorowy twierdzi, że Beneful zabija psy”.

To prawda; ktoś złożył pozew. Ludzie cały czas składają pozwy. Istnieje bardzo niewiele barier, aby to zrobić, a to samo w sobie nie jest nowością. Zadzwoń do mnie, kiedy wygrasz.

Ma to znaczenie, ponieważ leniwe media po prostu przerabiają to, co czytają w Egzaminatorze i zgłaszają złożenie pozwu, jakby coś znaczyło, podczas gdy w rzeczywistości jest zbyt mało dowodów, aby ustalić, czy to się uda, i jak mało dowodów istnieje, sugeruje, że jest bardzo prawdopodobne, że zostanie wyrzucony.

W dzisiejszych czasach media interesują się nie faktami, ale kliknięciami, a pod tym względem ta historia to strzał w dziesiątkę.

Ma to znaczenie, ponieważ prowadzi do dalszego rozłączenia i nieufności między ludźmi i firmami oraz powoduje u nich wiele niepokoju, których nie potrzebowali.

Ma to znaczenie, ponieważ Internet staje się coraz głośniejszy i coraz trudniejszy do zrozumienia. Gdybyśmy byli na imprezie, internet jest 1 w nocy przy barze, kiedy wszyscy pijani bełkoczą i krzyczą przy muzyce. Nie tam chcesz uzyskać informacje, prawda?

To zabawne, jak teraz prawie zatoczyliśmy koło, kiedy zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy w potrzasku, jeśli chodzi o próbę zrozumienia przytłaczającej zalewy informacji i dezinformacji.

I tak jak ta późna nocna rozmowa z kochanym starym tatą o bezpieczną podróż do domu, czas podnieść słuchawkę i zadzwonić do swojego staromodnego, nudnego, niekontrowersyjnego, przyjaznego, lokalnego weterynarza, który pomoże ci zrozumieć, co do cholery trwa. Sprawią, że poczujesz się lepiej, obiecaj.

Weterynarze nie dbają o kliknięcia stron; troszczą się o Ciebie i Twojego zwierzaka.

Mam nadzieję, że w miarę utrzymywania się tych obecnych trendów medialnej histerii, być może klienci cofną się do punktu, w którym ponownie trafią do najbardziej wiarygodnego źródła dokładnych informacji, jeśli chodzi o zdrowie zwierząt: ich weterynarza.

Wizerunek
Wizerunek

Dr Jessica Vogelsang

Zalecana: