Opieka Hospicyjna Nad Umierającymi Zwierzętami Może Ułatwić Odejście Wszystkim
Opieka Hospicyjna Nad Umierającymi Zwierzętami Może Ułatwić Odejście Wszystkim

Wideo: Opieka Hospicyjna Nad Umierającymi Zwierzętami Może Ułatwić Odejście Wszystkim

Wideo: Opieka Hospicyjna Nad Umierającymi Zwierzętami Może Ułatwić Odejście Wszystkim
Wideo: Lekcja o zasadach opieki nad zwierzętami 2024, Grudzień
Anonim

Teraz, gdy bloguję tutaj w petMD od kilku tygodni i rozgrzewam cię tak puszystym jedzeniem, jak epidemie odry i procesy sądowe, pomyślałem, że mogę zacząć zanurzać się w PRAWDZIWE poważne rzeczy. Jak śmiertelnie poważne rzeczy.

Śmierć to jeden z moich ulubionych tematów. To prawda.

Nigdy nie sądziłem, że to powiem. Podobnie jak wiele osób, które zajmują się weterynarią, myślałem, że poradzę sobie z każdym aspektem pracy, z wyjątkiem części dotyczącej eutanazji.

Pracowałem w gabinecie lekarskim i pracowałem w nagłych wypadkach, odwlekając śmierć tak długo, jak mogłem. A teraz spójrz na mnie. Jestem lekarzem hospicjum.

Śmierć, jej nadejście i jej następstwa są teraz główną częścią tego, czym się zajmuję i co dziwne, nigdy nie byłam szczęśliwsza ani bardziej spełniona. Zanim wypiszesz mnie jako kompletnie chorego dziwaka, pozwól mi wyjaśnić.

Zawsze bałem się domów opieki. Zapach, smutek i samotność zawsze mnie dręczyły i kiedy byłem wolontariuszem w college'u, myślałem, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby trzymać rodzinę z dala od nich.

Mój dziadek Pepe czuł to samo. Kiedy zachorował na raka płuc, zdecydował, że chce umrzeć w domu. Rodzina była zdenerwowana. Nikt wcześniej nie przeszedł śmierci; wszyscy, których znali, zmarli w domu opieki lub szpitalu.

Ma to sens, biorąc pod uwagę, jak umiera 80 procent seniorów w USA. Nie wiemy, jak wygląda śmierć, a to jest przerażające.

Nigdy nie spotkałem lekarza Pepe, ale bardzo dobrze poznałem jego pielęgniarkę. Była naszą liną ratunkową, naszym wychowawcą, tą, która opowiadała nam o dawkach morfiny, rosnących ilościach snu, wyłączeniu organizmu pod koniec jego życia. Wiedza o tym, co nadchodzi, sprawiała, że było to o wiele mniej przerażające.

W ciągu ostatnich kilku dni dziesięciu członków mojej rodziny (w tym ja) stało wokół jego łóżka i na zmianę trzymało go za rękę, podczas gdy na zewnątrz trzepotał śnieg.

Trzy dni później obchodziliśmy ponure Święto Dziękczynienia, dziwnie wdzięczne za czas, który pozwolił rodzinie świętować razem po raz pierwszy od prawie dwóch dekad. I to najbardziej pamiętamy. To było urocze.

Kiedy eliminujesz strach, jesteś w stanie skoncentrować się na życiu przed tobą – dziękując za nie, celebrując wspomnienia i po prostu będąc tam, pozwalając umierającemu wiedzieć, że jest kochany.

W standardowej zachodniej kulturze medycznej śmierć nie jest postrzegana jako naturalna część życia, ale jako porażka. Staramy się go leczyć, cokolwiek to jest, i walczymy do samego końca. Hospicjum, zarówno u ludzi, jak i zwierząt, stara się zaprzestać tego podejścia, gdy wyleczenie nie jest już możliwe i skupia się na komforcie pacjenta i przygotowaniu dla rodziny. To ogromna zmiana dla pacjentów i wielu lekarzy.

Hospicjum to nie „rezygnacja” z pacjenta. Może być bardzo agresywny pod względem poziomu opieki pielęgniarskiej, leków przeciwbólowych i leczenia objawów. Niektóre badania pacjentów weterynaryjnych wykazały, że nasza zdolność kontrolowania objawów u umierających zwierząt jest tak dobra w hospicjum, że w rzeczywistości żyją one dłużej niż zwierzęta, które nie chodzą do hospicjum.

Jesteśmy na wyjątkowej pozycji w medycynie weterynaryjnej, ponieważ możemy kontrolować dokładny czas i miejsce śmierci zwierzęcia dzięki naszej zdolności do przeprowadzania eutanazji. Myślę o tym podobnie jak o wywołaniu porodu podczas porodu – interwencji medycznej w nieuniknionym procesie. Pozwala przygotować się do wydarzenia.

Podobnie jak pielęgniarka z anielskiego hospicjum z moim dziadkiem, staram się pomóc rodzinom zrozumieć, co się wydarzy. Zachęcam dzieci do zaangażowania, jeśli rodzice sobie tego życzą. Uczenie się od najmłodszych lat, że śmierć jest smutnym, ale nieuniknionym procesem, przez który możesz przejść z kochającą rodziną u swojego boku, jest OGROMNE.

Zwierzęta tak wiele nas uczą; jak żyć i, co równie ważne, jak umrzeć. To jeden z ich największych darów dla nas – zobaczyć z pierwszej ręki spokojną śmierć, wiedzieć, że nasza obecność podczas tego przejścia może być czymś pięknym. To wielki zaszczyt prowadzić rodziny przez ten proces.

Wizerunek
Wizerunek

Dr Jessica Vogelsang

Zalecana: