Wścieklizna Szopa Pracza Zabiła Dawcę W USA I Biorcę Nerek
Wścieklizna Szopa Pracza Zabiła Dawcę W USA I Biorcę Nerek

Wideo: Wścieklizna Szopa Pracza Zabiła Dawcę W USA I Biorcę Nerek

Wideo: Wścieklizna Szopa Pracza Zabiła Dawcę W USA I Biorcę Nerek
Wideo: Szop pracz nad jeziorem 2024, Kwiecień
Anonim

WASZYNGTON, D. C. – Rzadki przypadek wścieklizny na szopa pracza jest odpowiedzialny za zabicie zarówno dawcy nerki w USA w 2011 roku, jak i biorcy przeszczepu 18 miesięcy później, poinformowali we wtorek amerykańscy naukowcy.

Raport opublikowany w czasopiśmie Journal of the American Medical Association z 24 lipca opisuje końcowe wyniki śledztwa w sprawie, ogłoszonego przez amerykańskie władze zdrowotne w marcu.

Lekarze nie zdawali sobie sprawy, że dawca, opisywany przez doniesienia amerykańskich mediów jako 20-letni mechanik Sił Powietrznych, miał wścieklizny, gdy umierał.

Uważano, że zamiast tego wrócił z wyprawy na ryby ze śmiertelną formą zatrucia pokarmowego.

Narządy mężczyzny – nerki, serce i wątroba – trafiły do czterech różnych osób – trzy z nich przeżyły i nie zachorowały na wściekliznę.

Emerytowany weteran armii, który otrzymał oddaną lewą nerkę zmarł w lutym 2013 roku, półtora roku po przeszczepie.

Naukowcy przejrzeli dane dawców i odkryli, że w kwestionariuszu narządowym zapytano, czy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy miał kontakt z potencjalnie wściekłymi zwierzętami. Odpowiedź brzmiała nie.

W kolejnych wywiadach z rodziną dawcy naukowcy dowiedzieli się, że doznał co najmniej dwóch ugryzień szopa pracza siedem i 18 miesięcy przed hospitalizacją.

Członkowie rodziny zgłaszali również, że miał „znaczną ekspozycję na dzikie zwierzęta”, w tym łapanie i trzymanie szopów w Północnej Karolinie, „używając ich jako żywej przynęty podczas ćwiczeń psów i przygotowując skóry do ekspozycji”.

Mężczyzna nie szukał pomocy medycznej w związku z ugryzieniami, a zwierzęta nie były dostępne do testów.

„Naukowcy odkryli, że z perspektywy czasu objawy dawcy nerki przed śmiercią były zgodne z wścieklizną” – czytamy w badaniu.

Pozostali trzej biorcy jego narządów zostali powiadomieni i otrzymali zastrzyki przeciw wściekliźnie.

Naukowcy stwierdzili, że przypadek pokazuje, że niewiele wiadomo na temat tego, ile czasu zajmuje niektórym rodzajom wścieklizny rozwinięcie się choroby u ludzi oraz czy terapie immunologiczne zapobiegające odrzuceniu narządu mogą odgrywać rolę w spowolnieniu postępu choroby.

„Według naszej wiedzy jest to pierwszy raport, w którym nie zaszczepieni biorcy narządów miąższowych od dawcy z wścieklizną nie zachorowali” – czytamy w badaniu.

Kilka takich przypadków w przeszłości – infekcje od dawców narządów wścieklizną przez psy lub nietoperze – spowodowało śmierć wszystkich biorców, którzy nie byli zaszczepieni przeciwko wściekliźnie.

Przypadek był również niezwykły, ponieważ od przeszczepu do wystąpienia śmiertelnej choroby u biorcy lewej nerki minęło pół roku, co czyniło go „najdłuższym udokumentowanym” okresem inkubacji.

Poprzedni rekord wynosił 39 dni od przeszczepu rogówki, który okazał się mieć infekcję wścieklizną.

Przypadki wścieklizny szopa pracza rozprzestrzeniły się we wschodnich Stanach Zjednoczonych w ostatnich dziesięcioleciach, ale znany jest tylko jeden inny przypadek zakażenia człowieka. Ten przypadek miał również „niepewny” okres inkubacji, stwierdzili naukowcy.

Zakażenia wścieklizną u ludzi częściej wynikają z ukąszeń psów lub nietoperzy.

Na całym świecie na wściekliznę umiera co roku około 55 000 osób. Stany Zjednoczone zgłaszały około dwóch zgonów ludzi z powodu wścieklizny rocznie od 2000 do 2010 roku.

Objawy wścieklizny u ludzi mogą obejmować drgawki, częściowy paraliż, gorączkę i zapalenie mózgu lub zapalenie mózgu. Nie ma znanej metody leczenia wścieklizny po opanowaniu infekcji.

Naukowcy wezwali lekarzy do rozważenia wścieklizny jako potencjalnej przyczyny niewyjaśnionego zapalenia mózgu – z czego w Stanach Zjednoczonych każdego roku jest 1000 śmiertelnych przypadków – w celu zapobiegania przyszłym przypadkom przenoszenia wścieklizny przez dawców narządów.

Prowadzone są rutynowe testy na obecność wirusa HIV i zapalenia wątroby, ale nie wścieklizny, chyba że istnieje podejrzenie kliniczne, powiedziały amerykańskie władze ds. zdrowia.

Zalecana: