2025 Autor: Daisy Haig | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2025-01-13 07:17
BORDEAUX, 23 stycznia 2014 r. (AFP) – Francuska rodzina wreszcie uzyskała pozwolenie na trzymanie młodego lisa, którego uratowała po tym, jak jego matka została zmiażdżona przez samochód po maratonie prawnej batalii.
Saga o małym lisku o imieniu Zouzou trafiła na pierwsze strony gazet we Francji, a nawet wywołała stronę wsparcia na Facebooku po tym, jak rodzinie Delanes nakazano przekazać zwierzę i zapłacić grzywnę w wysokości 300 euro (409 dolarów).
We Francji hodowanie dzikiego zwierzęcia bez specjalnego zezwolenia jest niezgodne z prawem.
Krajowy Urząd Łowiectwa i Dzikich Zwierząt dowiedział się o Zouzou i rozpoczął postępowanie sądowe przeciwko jego opiekunom w 2011 roku.
Ale Anne-Paul Delanes powiedziała AFP, że rodzina właśnie „otrzymała specjalne zezwolenie, które pozwala nam zatrzymać Zouzou aż do jego śmierci” od lokalnej prefektury w południowo-zachodnim regionie Dordogne.
Anne-Paul i jej mąż Didier wcześniej zapłacili grzywnę, a następnie trzymali Zouzou w ukryciu, obawiając się, że władze mogą skonfiskować ich zwierzaka.
„Jest bardziej czuły niż pies” – powiedziała AFP Anne-Paul Delanes. „Kiedy nas widzi, tarza się po ziemi i skowyczy z radości”.
Didier Delanes znalazł szczeniaka w 2010 roku na poboczu drogi, leżącego pod martwą matką, którą przejechał samochód. Zabrał lisa do domu, a rodzina wychowała go jako zwierzę domowe.
Zouzou w marcu skończy cztery lata.