Święta: Najbardziej Pracowity Okres W Roku Dla Eutanazji Zwierząt Domowych
Święta: Najbardziej Pracowity Okres W Roku Dla Eutanazji Zwierząt Domowych

Wideo: Święta: Najbardziej Pracowity Okres W Roku Dla Eutanazji Zwierząt Domowych

Wideo: Święta: Najbardziej Pracowity Okres W Roku Dla Eutanazji Zwierząt Domowych
Wideo: Najgorsi Rodzice W Świecie Zwierząt 2024, Grudzień
Anonim

Słyszałem, że wielu weterynarzy mówiło to wielokrotnie na wiele sposobów. Święta to najgorętszy okres w roku… dla eutanazji zwierząt. Już w tym miesiącu nasz szpital dokonał eutanazji dwunastu przypadków (w ciągu dziesięciu dni). Nie jest to coś, z czego jesteśmy dumni (również wiesz, jeśli czytałeś moje ostatnie posty). Niemniej jednak jest to coroczna rzeczywistość, która nigdy mnie nie zaskakuje.

Nie jestem do końca pewien, co sprawia, że jest to odpowiednia pora na wybór śmierci dla swoich bliskich, ale jak zawsze mam do rozważenia kilka teorii:

Święta to czas, w którym większość z nas albo 1-przyspiesza i nie myśli o czymś więcej niż wykonanie całej pracy, jaką przynosi sezon, albo 2-zwolnij i zastanowi się głębiej (trudno tego nie zrobić, jeśli przyjedziesz do domu na kawałków Mesjasza Haendla lub spędzać czas w Starbuck's uwewnętrzniając tegoroczne żałobne świąteczne selekcje). A niektórzy z nas, bardziej dwubiegunowe, przechodzą przez te dwa stany kilka razy dziennie o tej dziwacznej porze roku.

Jak większość z was zapewne już wie, o tej porze roku depresja i choroby są wszechobecne wśród ludzi. Tęsknimy za dawno zmarłymi bliskimi, opłakujemy nasz młodzieńczy entuzjazm przed świętami i/lub opłakujemy stres związany z niepożądanymi interakcjami międzyludzkimi (spotkania rodzinne, imprezy biurowe itp.). Nic dziwnego, że czujemy się przytłoczeni, zestresowani i pobici.

Nasze zwierzaki wysysają to wszystko jak gąbki ludzkich emocji, którymi są. Cierpią na nasze nastroje rollercoastera, nasz stres związany z dawaniem prezentów i nasze plany podróży po cichu… dopóki nie zachorują. Nic dziwnego, że o tej porze roku starsze zwierzęta po prostu częściej chorują – tak jak ich ludzie. Kto chce zachować ciągłą wolę życia, gdy twoi ludzie nie zachowują się jak oni… lub znikają na tydzień na raz, Bóg wie gdzie.

Wbrew powszechnej opinii uważam, że bardzo niewiele z tych przypadków faktycznie kwalifikuje się jako eutanazja wygodna. Nawet najbardziej ukochany, zadbany zwierzak ma większe prawdopodobieństwo zachorowania na poważną, kończącą życie chorobę podczas wakacji.

A kiedy spodziewasz się czterech gości w domu lub planujesz długie wakacje na nartach, świadomość, że Fluffy będzie cierpieć z powodu stresu związanego z wysiedleniem lub przedłużającą się nieobecnością, znacznie ułatwia wybór eutanazji wcześniej niż w przeciwnym razie. To nie jest wygoda. To rzeczywistość. Być może najbardziej sumienni z nas pupilowie zaplanowaliby wakacje bardziej geriatryczne, przyjazne zwierzętom, ale nie zawsze jest to możliwe.

Choć dla nas, dostawców opieki zdrowotnej, trudno jest poradzić sobie z negatywnymi stronami sezonu, nadrabiamy to. Dzisiaj zobaczyłam mojego pierwszego świątecznego szczeniaka: martwego, wspaniałego portugalskiego psa wodnego o idealnym temperamencie i nienagannym zdrowiu. Wakacyjna schizofrenia przenika nie tylko utwory muzyczne Starbucksa; daje się też poznać w świecie weterynarzy.

Zalecana: