Dlaczego Weterynarze Zarabiają Mniej $
Dlaczego Weterynarze Zarabiają Mniej $

Wideo: Dlaczego Weterynarze Zarabiają Mniej $

Wideo: Dlaczego Weterynarze Zarabiają Mniej $
Wideo: Dlaczego kobiety zarabiają mniej? 2024, Listopad
Anonim

OK, nie zakładam, że przedstawiam te powody jako fakty, a raczej jako idee omawiane w weterynaryjnych kręgach zawodowych. Wrzucę też kilka moich własnych opinii, ponieważ nie można oczekiwać, że zachowam je dla siebie.

1-Pobieramy mniej za nasze usługi: W tej teorii winowajcą jest nasze kobiece współczucie. Najwyraźniej to współczucie sięga daleko poza zwierzaka i do portfeli klientów. Podobno my, kobiety, czujemy się tak winne, że obciążamy zarzuty, gdy wiemy, jak trudno jest związać koniec z końcem.

Niestety się z tym zgadzam. Widzę, że kobiety weterynarze robią to cały czas, podczas gdy większość mężczyzn, których znam, przyjmuje twardszą, bardziej racjonalną linię, jeśli chodzi o pobieranie opłat od klientów. A nasza empatyczna natura (tak jak nienawidzę tego ogólnego poglądu na kobiecość) może mieć z tym coś wspólnego. W końcu łatwo jest postawić się na miejscu kogoś innego, gdy oboje macie ten sam problem.

Niestety, trudności finansowe, które umożliwiają tę empatię, są również tym, co ją podtrzymuje. Każdy, kto pobiera mniej za swoje usługi, ponieważ wie, jak to jest być przywiązanym do gotówki, zapewnia, że nadal będzie się tak czuł; rzeczywiście błędne koło.

2-Pracujemy mniej godzin: to prawda. Bardziej prawdopodobne jest, że pracujemy w niepełnym wymiarze godzin, ponieważ wychowujemy nasze rodziny. Oznacza to, że prawdopodobnie zaakceptujemy mniejsze wynagrodzenie za wygodę pracy przez trzydzieści godzin zamiast 50 tylu innych weterynarzy.

Pracując krócej, mamy mniej intensywne relacje z naszymi klientami. Spędzamy mniej czasu na budowaniu zaufania, udostępniając się na wizyty kontrolne, sytuacje awaryjne i codzienne zarządzanie hospitalizowanymi przypadkami. Jeśli nie mamy zaufania naszych klientów, jest mniej prawdopodobne, że będą czuć się komfortowo, zgadzając się na bardziej wyrafinowane (drogie) leczenie. Zmniejsza to naszą wartość w praktyce i wtedy jesteśmy mniej uprawnieni do podwyżek i premii.

Co więcej, większość klientów woli za każdym razem odwiedzać tego samego weterynarza, jeśli to możliwe. Nie lubią, gdy mówi się im, że nie ma jej tam w dniu, w którym naprawdę muszą ją ponownie zobaczyć z powodu nawracającego problemu zwierzęcia. Jeśli zdarza się to wystarczająco często, klienci są bardziej skłonni poprosić o innego weterynarza. Ostatecznie sprawia to, że weterynarz na pół etatu zajmuje mniej wartościową pozycję w praktyce.

3-Przyjmujemy niższe pensje, niż na to zasługujemy: to przekleństwo kobiet w tak wielu zawodach. Nasz czas jest mniej ceniony z powodu dwóch powyższych kwestii. A ponieważ tak wielu naszych szefów to weterynarze starej gwardii, oczekują, że wszystkie współpracowniczki uciekną i będą miały dzieci, porzucając je w połowie strumienia na rzecz karmienia piersią i wspólnych przejazdów.

Mogą nawet zdyskontować nasze pensje w oparciu o nasz stopień atrakcyjności, ponieważ najbardziej atrakcyjni spośród nas są postrzegani jako bardziej skłonni do ucieczki w podróże i wypoczynek z naszymi potencjalnymi bogatymi mężami. W końcu zamężne kobiety polegają na swoich mężczyznach jako na głównych żywicielach rodziny, prawda?

Ale nic z tego nie wyjaśnia, dlaczego my, jako właściciele praktyki, jesteśmy jeszcze mniej spokrewnieni z naszymi męskimi odpowiednikami. Być może dlatego, że płacimy naszym pracownikom więcej. A może to, że z natury jesteśmy mniej obeznani z biznesem? Być może zatrudniamy menedżerów praktyki zamiast robić to sami, rozrzucając w ten sposób nasze bogactwo. Być może jesteśmy mniej ambitni i agresywni w naszym dążeniu do wszechmocnego dolara, pozwalając zamiast tego na wybór stylu życia, który kieruje naszymi praktykami.

Jest jeszcze kilka powodów, które chciałbym przedstawić, dlaczego mężczyźni wymagają wyższych wynagrodzeń początkowych i wnoszą większą postrzeganą wartość do praktyki:

Właściciele 1-praktyk to nadal głównie mężczyźni, a mężczyźni lubią zatrudniać mężczyzn z powodów wymienionych powyżej, a także z ogólnego poczucia pokrewieństwa i koleżeństwa.

2-Mniej mężczyzn wchodzących na rynek weterynaryjny oznacza, że jest ich mniej do obchodzenia: obowiązują tu prawa podaży i popytu, podobnie jak w przypadku ropy naftowej i diamentów – czy papieru toaletowego, jeśli o to chodzi.

3-Wielu klientów jest po prostu przyzwyczajonych do weterynarza w wersji Dr. Dolittle: siwiejącego mężczyzny w okularach, który jowialnie rywalizuje ze Świętym Mikołajem. Zwykle wolą tego faceta od odmiany z niebieskimi paznokciami i wysokimi obcasami. Gdybyś zobaczyła tatuaż na jednej z moich koleżanek z klasy, ty też wolałabyś doktora Dolittle.

Na pewno wymyślisz dla mnie inne powody i czekam na nie z zapartym tchem.

Zalecana: