Co Zyskujesz Dzięki Wizycie W Biurze Za 50 USD U Weterynarza
Co Zyskujesz Dzięki Wizycie W Biurze Za 50 USD U Weterynarza

Wideo: Co Zyskujesz Dzięki Wizycie W Biurze Za 50 USD U Weterynarza

Wideo: Co Zyskujesz Dzięki Wizycie W Biurze Za 50 USD U Weterynarza
Wideo: LEKARZ WETERYNARII 2024, Może
Anonim

Średnia cena wizyty w gabinecie weterynaryjnym w USA to około 50 dolarów. Widziałem ich tak wysokie, jak 250 USD dla specjalistów i szpitali ratunkowych i tak niskie, jak 0 USD w miejscach, w których wizyta w gabinecie jest nieistotna (jak kiedy szczepionki, leki, testy i procedury to wszystko, co ma swoją cenę).

Jednak większość lekarzy rodzinnych, takich jak ja, zwykle kosztuje od 25 do 75 USD za podstawową wizytę. Tutaj, w Miami, moja praktyka zatrudniania kosztuje 48 dolarów za regularne wizyty i 25 dolarów za wizyty kontrolne lub „krótkie” egzaminy. Za dłuższą konsultację (np. za drugą opinię) zapłacę również 65 USD. I myślę, że to sprawiedliwe. Ale nie wszyscy się zgadzają.

Przed wejściem do naszego biura wielu potencjalnych klientów lubi zadzwonić i ustalić cenę podstawowego egzaminu. Dla niektórych jest to miara tego, ile mogą się spodziewać w nadchodzących latach, jeśli skorzystają z Twoich usług. Ma sens… ale nie zawsze.

Co ciekawe, cena wizyty w biurze to czasami niska liczba, specjalnie zaprojektowana, aby wprowadzić Cię do drzwi. Tak się składa, że w większości przypadków myślę, że jest to nieszczery chwyt marketingowy, ale rozumiem, dlaczego niektórzy dostawcy usług weterynaryjnych o niskich dochodach mogą chcieć obniżyć bariery wejścia dla właścicieli znajdujących się w niekorzystnej sytuacji ekonomicznej, którzy w przeciwnym razie mogliby uniknąć wysokiej ceny za „prosty wygląd”. widzieć."

Ale to prowadzi mnie do następnego punktu: wizyta w biurze nie powinna być „prostym spojrzeniem”. Raczej powinien być zawsze z pełnym fizycznym dołączeniem. Jeśli nie wykonujemy pełnego badania fizycznego, to dlatego, że 1) zwierzak był widziany w ostatnich tygodniach, 2) jest nam dobrze znany i 3) egzamin składa się z prostego, izolowanego problemu. Gdyby wszystkie te kryteria zostały spełnione, nie spodziewałbym się, że właściciel poniesie pełną opłatę egzaminacyjną. Nazywam je „krótkimi” badaniami, jak w przypadku okresowych kontroli przewlekłych infekcji ucha lub prostych kontroli guzków dla częstych gości.

Aby zapoznać się z elementami „pełnego egzaminu fizycznego”, sprawdź ten post na dzisiejszym blogu PetMD DailyVet.

Ponadto egzamin powinien obejmować również zdawanie historii. Innymi słowy, weterynarz powinien zadawać Ci pytania dotyczące statusu zwierzęcia. Jak w przypadku „kaszlu, kichania, wymiotów, biegunki, letargu, braku apetytu?” itp. oraz „Co je twoje zwierzę? Jak się ma ruchy jelit? Jaka jest jej rutyna ćwiczeń? Czy bierze jakieś leki? Czy brała leki na heartworm? Głębsze sondowanie powinno towarzyszyć wszelkim nieprawidłowościom i odchyleniom od zaleceń lekarza weterynarii.

Te elementy uzasadniają opłatę egzaminacyjną. I zawsze oczekiwałbym, że zażądasz pełnej analizy fizycznej i historycznej wraz z satysfakcjonującą odpowiedzią na twoje pytania. Cokolwiek mniej i możesz pomyśleć o spotkaniu z innym weterynarzem…IMNSHO.

Co pobiera twój weterynarz? Czy to sprawiedliwe?… A TY dostajesz to, na co zasługuje Twój zwierzak?

Zalecana: