Spisu treści:

Co Słychać U Ludzi, Którzy Nie Lubią Zwierząt Domowych?
Co Słychać U Ludzi, Którzy Nie Lubią Zwierząt Domowych?

Wideo: Co Słychać U Ludzi, Którzy Nie Lubią Zwierząt Domowych?

Wideo: Co Słychać U Ludzi, Którzy Nie Lubią Zwierząt Domowych?
Wideo: 12 zachowań, które denerwują twojego psa 2024, Listopad
Anonim

Tutaj w Miami mam mnóstwo klientów, którzy wysyłają „agenta” do prowadzenia ich biznesu weterynaryjnego. Zamiast spotykać się twarzą w twarz z właścicielem zwierzaka, spotykam się z dostępnym mężem, gospodynią domową, służącym lub beztroskim synem, który akurat jest w domu ze studiów.

Gdy przedzieram się przez moje obowiązkowe robienie historii w tych przypadkach, jasne jest, że nie ma żadnej więzi. W rzeczywistości wydaje się nieuchronnie, że pojęcie uwielbienia zwierząt całkowicie im wymyka się, mimo że moje pytania są w ich ocenie śmieszne.

Ten scenariusz zawsze sprawia, że zastanawiam się, jak to jest, że ludzie mogą nie cieszyć się towarzystwem zwierząt. Ponieważ nasza kultura zmierza nieubłaganie w kierunku większego pokrewieństwa ze zwierzętami (zwierzęta domowe jako rodzina i tak dalej), uderza mnie, że ci ludzie „nie dostają tego zwierzaka” zawsze będą odrębną rasą.

Co ciekawe, te osoby nie zawsze należą do jednej kategorii osób nienawidzących zwierząt, chociaż emocjonalnie wskazane może być ich wrzucenie do jednego worka. Tutaj, na południowej Florydzie, gdzie różnorodność ludzkich dusz jest ogromna kulturowo, jest szczególnie oczywiste, że to, co sprawia, że nieprzyjazne zwierzętom nie jest koniecznie defektem charakteru. Jest to raczej niefortunne połączenie kultury, wychowania i doświadczenia, które kieruje ludzi w kierunku przeciwnym do zwierząt domowych.

O ile nie lubimy wynikającego z tego sposobu myślenia, wypada nam zrozumieć źródło tej niechęci do zwierząt, tym bardziej powinniśmy być przywiązani do pragnienia przeforsowania przepisów dotyczących zwierząt domowych, rozszerzenia oferty przyjaznej zwierzętom w naszych miastach i wspierania zwierząt inicjatywy socjalne w całym spektrum.

W tym celu wziąłem na siebie listę problemów, które powstrzymują ludzi, jeśli chodzi o trzymanie zwierząt w domu lub w inny sposób:

„Zwierzęta domowe są brudne i rozprzestrzeniają choroby”

Ten POV jest powszechny, ale nie dotyczy tego rodzaju zwierząt domowych, z którymi jesteście zaznajomieni. Mimo to, jeśli ktoś został wychowany przez brudną ciotkę, która trzymała koty w opłakanych warunkach, możesz zrozumieć, dlaczego koncepcja kociego moczu może na zawsze doznać traumy. Co więcej, to właśnie ten sentyment trzyma zwierzęta na zewnątrz.

„Zwierzęta są niskiej klasy”

Mówiąc kulturowo, jest tak, że wiele rodzin latynoamerykańskich dźwiga ten ciężar. Chociaż frou-frou Maltańczyk może nie kwalifikować się jako słabszy rynek, zdecydowanie jest tak, że trzymanie zwierząt domowych ma ogólnie problem z PR w niektórych sektorach latynoskich – choć wysokiej klasy dżentelmeni dostają przepustkę.

„Zwierzęta domowe powodują alergie”

To zdumiewające, jak wiele osób zakłada, że tak właśnie jest, mimo że dzieci wychowywane ze zwierzętami statystycznie cierpią na mniej alergii na dłuższą metę.

„Zwierzęta domowe są ciężarem dla społeczeństwa”

Ten intelektualny argument ma wpływ na wiele osób, które nigdy nie miały okazji związać się ze zwierzętami domowymi w dzieciństwie. Te osoby to te, które mają wyzwalacz włosowy dla zdziczałych kotów grasujących po ich podwórku lub dla przepisów dotyczących zwierząt, które grożą zwiększeniem ich obciążeń podatkowych.

„Boję się zwierząt”

Strach przed zwierzętami – zwłaszcza psami – jest dla niektórych głęboki. Miałem okazję zobaczyć to z bliska i osobiście w mojej rodzinie, gdy jedno spokrewnione gospodarstwo domowe wychowało dzieci pod nieobecność zwierząt domowych i „Nie dotykaj psa!” ostrzeżenie za każdym razem, gdy dzieci okazywały jakąkolwiek ciekawość. Teraz boją się czegokolwiek większego niż trzy funtowe Chihuahua. Ale są też przypadki, w których osoby ugryzione jako młode na zawsze żywią urazę lub gdy te wychowane w krajach, w których panuje amok wścieklizny, żywią zdatny do użytku strach przed jakimkolwiek zwierzęciem.

„Nie rozumiem tego zwierzaka”

To są dusze, które tolerują nas, miłośników zwierząt, ale tego nie rozumieją. Mogą się kołysać, ale przyzwyczajenie ich do twojego sposobu widzenia może zająć dużo czasu. Po prostu tego nie rozumieją.

„Zwierzęta są cudowne, ale trzymanie ich jako zwierząt domowych jest jakoś niewłaściwe”

Nie wiem, czy tak jest, ale czasami myślę, że tak uważa Wayne Pacelle z Humane Society of the United States (HSUS). Twierdzi, że nigdy nie „związał się” ze zwierzęciem, ale nadal utrzymuje intelektualne podejście do opieki nad zwierzętami, które wykracza daleko poza to, w co wierzy większość z nas (np. weganizm, praktyczna eutanazja itp.). W pewnym sensie jest to zrozumiałe i godne pochwały. W innych jest to wręcz przerażające. Ale warto to zbadać.

Teraz twoja kolej: co myślisz o tych, którzy trzymają zwierzęta na wyciągnięcie ręki? Czy masz jakieś inne POV, które uważasz za intrygujące? Jakieś inne przykłady typu osobowości „nie-zwierzaka”?

Ostatnia recenzja 30 września 2015 r.

Zalecana: