Czy Twój Pies Chrapie?
Czy Twój Pies Chrapie?

Wideo: Czy Twój Pies Chrapie?

Wideo: Czy Twój Pies Chrapie?
Wideo: czy twoj piesek ma dwa uszka? 2024, Może
Anonim

Mój tak. Jak pociąg. Wszystko. Noc. Długo. Jeśli zdarzy mi się cierpieć na bezsenność i obudzę się w środku nocy, to chrapanie Vincenta zatrzyma mnie o wiele dłużej niż to konieczne. I to jego zgrzytliwe, nurkujące gagi, które przerywają moje sny do końca nocy.

Jest to jeden z powodów, dla których wielu specjalistów od snu potępia praktykę dzielenia łóżek między ludźmi i zwierzętami – szczególnie w przypadku ludzi cierpiących na patologie snu objawiające się bezsennością. Nawet ja mogę potwierdzić fakt, że dzielenie łóżka z paczką alarmów z włosami, gdy masz od jednego do wielu Frappuccino, to przepis na ciężki sen. Ale czy powinni być chrapiącymi… teraz to naprawdę źle.

Ale ten post tak naprawdę nie dotyczy nas. Chodzi o nich i o to, co mogą czuć, jeśli nie mogą dobrze spać z powodu niedrożności dróg oddechowych. W końcu chrapanie jest tylko tym: dowodem na częściowo niedrożną drogę między nosem a płucami. I wpływa nie tylko na ich wzorce snu. Psy, które chrapią, prawie na pewno doświadczają pewnego stopnia upośledzenia oddychania, co wpływa również na ich jawne życie.

Zastanów się, jak psy regulują temperaturę ciała podczas ćwiczeń. Zamiast mechanizmów pocenia się ludzi, psy wykorzystują język i drogi oddechowe jako mechanizm chłodzący. Chłodne powietrze hartuje ciepło krwi krążącej w naczyniach za pomocą języka i całego układu oddechowego.

Pomyśl o tym w ten sposób: psy, które nie są w stanie wydajnie przenosić powietrza, są nie tylko bardziej podatne na stres cieplny, ale także rzadziej dostarczają wystarczającą ilość powietrza do swojego ciała, aby skutecznie natlenić swoją krew. Z jakiego innego powodu rasy podatne na chrapanie cierpiałyby na chroniczne zmęczenie?

Pomyśl o typowym amerykańskim buldogu angielskim: nietolerancja ćwiczeń jest wbudowana w jego geny. Jeśli porusza się jak niezdarny kadłub z językiem wystającym z ust, to nie tylko dlatego, że jest ortopedyczną katastrofą i ma twarz za krótką na język; to dlatego, że nie może wtłoczyć wystarczającej ilości powietrza przez właz i do płuc, aby jego krew dostała wystarczającą ilość tlenu. Jeśli jego język nie wystaje tak daleko, jak to możliwe, nie tylko łatwiej się przegrzewa, ale także jego język faktycznie przeszkadza krtani, blokując w ten sposób jedyną drogę, jaką świeże powietrze ma do płuc. A kiedy odpoczywa, a jego język jest wreszcie „w domu”, chrapie i trąbi jak autobus.

Ale hej, chrapanie jest nadal „słodkie”. To jeden z powodów, dla których mówimy, że kochamy rasy buldożków. Do diabła, mam odmianę francuską. Bardziej niż większość rozumiem obosieczny miecz, który jest „słodkim” chrapiącym.

Zacząłem się zastanawiać nad tym tematem, nie tylko z powodu okazjonalnych nieprzespanych nocy, ale także z powodu jednego niesamowitego przypadku z zeszłotygodniowej listy.

Był wielkim, pięknym buldogiem o najlepszym temperamencie, jaki można sobie wyobrazić, ale nadmiernie grubym o dziesięć czy dwadzieścia funtów. Od około tygodnia zwracał jedzenie z przerwami. Kiedy był podekscytowany, wydawał również śmieszne dźwięki oddechowe. Ale inaczej wydawał się w porządku. Jego właściciel w końcu wszedł, bo wyglądał, jakby coś mu utknęło w gardle. Wydawał wiele odgłosów kneblowania, dużo przełykał, wydawał głośniejsze niż zwykle odgłosy oddychania, strasznie chrapał i więcej wyrzucał. A jego pluszowej zabawki brakowało.

Więc wziąłem przynętę. Promienie rentgenowskie wyglądały jak u typowego buldoga z „zespołem brachycefalicznym”. Dlatego postanowiłem zajrzeć mu do gardła pod wpływem środków uspokajających. Choć dał mi odpowiedź, okazało się, że to był bardzo zły pomysł.

Nic dziwnego, że ten pies chrapie. Zauważyłem, że zapadły mu się wszystkie drogi oddechowe na poziomie krtani. Jego drogi oddechowe już się nie otwierają i nie zamykają, są tak zabliźnione. Tam obrzęk był tak intensywny, że nie można było przejść przez normalną rurkę. Zamiast tego musiałem wprowadzić cewnik moczowy do jego dróg oddechowych, aby podać mu trochę tlenu. Zdążył już zmienić dwanaście odcieni fioletu, zanim w końcu mi się to udało. To mogło pójść bardzo, bardzo źle. Bardzo.

Wysłałam go do specjalisty, który potwierdził moje odkrycia wraz z tą przerażającą diagnozą: Cała ta niedomykalność była drugorzędna w stosunku do jego prawdziwych problemów z drogami oddechowymi; jego żołądek ustawiał się w nienormalnej pozycji z każdym oddechem tego psa. Dziwne i straszne przepukliny rozworu przełykowego są czasami wynikiem problemów z oddychaniem. Są częścią końcowego etapu procesu, który najczęściej zaczyna się od… tak, chrapania.

Więc czy możesz mnie winić za to, że szczególnie długo leżałem bezsennie, słuchając ciężkiego chrapania Vincenta? Po zeszłotygodniowej przygodzie z zagrażającą życiu niewydolnością oddechową, odrobina bezsenności wywołana niektórymi „prostymi” dźwiękami oddechowymi po prostu nie może być powstrzymana.

Wizerunek
Wizerunek

dr Patty Khuly

Zdjęcie dnia: "Vincent zasmakował własnego lekarstwa" autorstwa mnie

Zalecana: