Pochwała Dla Juniora, Rodzinnego Królika
Pochwała Dla Juniora, Rodzinnego Królika

Wideo: Pochwała Dla Juniora, Rodzinnego Królika

Wideo: Pochwała Dla Juniora, Rodzinnego Królika
Wideo: 10 ОШИБОК В СОДЕРЖАНИИ ДЕКОРАТИВНОГО КРОЛИКА! 2024, Może
Anonim

Wiesz, że John Lennon mówi o tym, jak wygląda życie, kiedy jesteś zajęty planowaniem?

Życie się wydarzyło. Cóż, nie do końca.

Mój przyszły 9-letni syn miał króliczka o imieniu Junior - Junior America Carroll, a dokładnie.

Junior mieszkał w ładnym zagrodzie na podwórku z klatką i mnóstwem siana. Kiedyś mieszkał w domu, ale (a) mógł jeść przez wiele kabli zasilających w ciągu kilku sekund i (b) wszyscy byliśmy na niego śmiertelnie uczuleni.

Niestety Junior był znakomitym artystą ucieczek. Wielokrotnie uciekał z zagrody, co skutkowało wieloma skomplikowanymi (wcześniej udanymi) próbami schwytania go. Na przykład, podczas jednej z naszych rzadkich burz śnieżnych w Dallas zeszłej zimy, musieliśmy zwerbować psy do pomocy Juniora. Wszyscy na zmianę ślizgaliśmy się na lodzie.

Potem był czas, kiedy byliśmy poza miastem, a nasza „najwyraźniej trochę za młoda” opiekunka nie zauważyła, że tak naprawdę nigdy nie widziała Juniora i że jego jedzenie po prostu piętrzyło się w kojcu (przyznała, nie wiedziała Junior był totalną świnią, która nigdy nie opuściła posiłku).

Jesteśmy prawie pewni, że przez wiele dni był „na wolności” i faktycznie trafił na podwórko naszego sąsiada. Troje dorosłych mężczyzn i mnie zajęło ponad godzinę, żeby go wytropić i złapać na służebności za naszymi podwórkami.

Wyobrażam sobie, że w tym momencie moje użycie czasu przeszłego w odniesieniu do Juniora doprowadziło cię do przekonania się, że nie ma go już z nami. Jakoś ostatniej nocy Junior zdołał uciec z zagrody podczas burzy. Dziś wieczorem, kiedy Aidan poszedł go nakarmić, nie było go tam.

Wracałem do domu z pracy, kiedy odebrałem jego szalony telefon. Powiedziałem mu, że niedługo będę w domu.

– Dziękuję – odpowiedział ze łzami w oczach.

Kiedy przyjechałam, mój mąż zatrzymał mnie z kamienną twarzą na podjeździe. Junior nie żył. Ostatnio na podwórku kręcił się jastrząb. Domyślam się, że to albo on, albo może jeden z lokalnych rysiów, który go dopadł.

Aidan był w bałaganie. Perry, mój sześciolatek, mniej. Wydaje się, że uderza go w zryw, przerywany tym, co dzieje się w świecie Mario na jego DS. Junior był zdecydowanie pupilkiem Aidana. Złapał go w stereotypowy sposób, używając marchewki.

Poszło mniej więcej tak…

Dzieci mieszkały w domu mojej mamy dwa lata temu, kiedy byłam na konferencji w Seattle. Pewnego dnia dostaję ten przypadkowy telefon i jest to Aidan.

– Mamo – odezwał się słodki głosik z domu Niani. "Znalazłem tego królika i kocham go. Czy mogę go zatrzymać?"

„OK” – powiedziałem z poczuciem winy, ponieważ, no cóż, spędziłem najlepszy czas w moim życiu bez niego na tej konferencji, w wielkim mieście z grupą przyjaciół.

Dobrze wiedząc, że mam śmiertelną alergię na króliki, powiedziałem: „Wymyślę sposób, żeby to zadziałało”.

Junior skakał po podwórku moich rodziców, bezpański króliczek. Aidan wymyślił pułapkę, używając starej klatki i marchewki. Junior, który jest psem pożywienia, wskoczył do klatki, a Aidan zamknął drzwi.

Po tym, jak został złapany, dwukrotnie uciekł z różnych wybiegów w domu moich rodziców, za każdym razem schwytany przez Aidana. W końcu moja mama zdecydowała, że wprowadzi go do miejscowej kliniki weterynaryjnej, aby zapobiec dalszym wypryskom.

Przez jakiś czas mieszkał w moim domu. Przeżuwał nie wiem ile przewodów od lamp, telefonów, laptopów, stereo. To cud, że nie został porażony prądem. Bez względu na to, jak bardzo starałem się uodpornić dom, udało mu się znaleźć rzeczy do przeżucia. To, w połączeniu z faktem, że Aidan był chory przez trzy miesiące z rzędu, spowodowało, że wymyślny długopis Juniora znalazł się w bardzo zacienionym miejscu na naszym podwórku.

Jedynym zajęciem Aidana było codzienne karmienie Juniora zieleniną i marchewką. Traktował to bardzo poważnie i bardzo sumiennie dbał o to, aby Junior nie uciekł. Kochał swojego królika.

Więc wszyscy mamy dziś wieczorem ciężkie serce. Dzieci ozdobiły jego mały nagrobek i został pochowany z marchewką i natką pietruszki.

Powiedziałem kilka słów w jego imieniu i zapytałem Aidana, czy też chciałby coś powiedzieć. Powiedział, że jest zbyt smutny i powiedziałby je w swojej głowie.

Kazał mi obiecać, że napiszę historię Juniora na moim blogu.

Boże, tak się dławię, pisząc to. Nie ma na świecie nic gorszego niż wtedy, gdy Twoje dziecko cierpi. Przed snem powiedział, że jeśli ma jedno życzenie, to przywiezie z powrotem jego króliczka.

W tej chwili to też będzie moje.

Wizerunek
Wizerunek

Dr Vivian Cardoso-Carroll

Zdjęcie dnia: Junior America Carroll by Aidan

Zalecana: