Niebezpieczeństwa Związane Z Nowymi Składnikami żywności
Niebezpieczeństwa Związane Z Nowymi Składnikami żywności

Wideo: Niebezpieczeństwa Związane Z Nowymi Składnikami żywności

Wideo: Niebezpieczeństwa Związane Z Nowymi Składnikami żywności
Wideo: Żywność bogactwem składników pokarmowych 2024, Kwiecień
Anonim

Czy zauważyłeś ostatnio rozpowszechnioną bez recepty karmę dla zwierząt, która zawiera zwariowane składniki? Nie jest trudno znaleźć żywność zawierającą indyka, ziemniaki, łososia, sielawę, słodkie ziemniaki, bawoły, soczewicę, a nawet kangura. O co chodzi?

Oczywiście nie jestem wtajemniczony w procesy myślowe producentów karmy dla zwierząt domowych, ale oto, co moim zdaniem się dzieje.

Właściciele zwierząt są coraz bardziej świadomi problemów, jakie niektóre zwierzęta mają z alergiami pokarmowymi, nietolerancją pokarmową lub innymi schorzeniami, które pozytywnie reagują na zmianę diety zwierzęcia na taką, która zawiera nowe składniki. W przeszłości w takich sytuacjach wybierano „jagnięcinę i ryż” bez recepty, ale po tym, jak stała się powszechnie dostępna, straciła większość swojej skuteczności. Ryż jest prawdopodobnie nadal w porządku (jest lekkostrawny i mało alergizujący), ale tak wiele psów jadło jagnięcinę w pewnym momencie swojego życia, że nie jest już tak naprawdę „nowości”.

Firmy produkujące karmę dla zwierząt dostrzegły możliwość wprowadzenia na rynek produktów z nowymi składnikami. W przeszłości, jeśli chciałeś/musiłeś karmić swojego zwierzaka dietą zawierającą kaczkę, ziemniaki, dziczyznę itp., musiałeś najpierw uzyskać receptę weterynarza – chyba że chciałeś samodzielnie przygotować jedzenie.

To może wydawać się nieco ekstremalne - dlaczego nie możesz karmić swojego zwierzaka, co chcesz? - ale to służyło celowi. Kilka lat temu, kiedy musiałam opracować plan leczenia dla zwierzaka, u którego zdiagnozowano alergię pokarmową, nietolerancję itp., mogłam być całkiem pewna, że zwierzę nigdy wcześniej nie jadło takich rzeczy jak słodkie ziemniaki czy kaczka. Już tak nie jest.

Co to oznacza dla zdrowia zwierząt? Jeśli zdecydujesz się na karmienie swojego zwierzaka jednym z tych produktów o ograniczonej zawartości składników tylko po to, aby diagnozować i leczyć chorobę reagującą na dietę bez angażowania weterynarza, możesz narażać swojego zwierzaka na przyszłe problemy. Sama jeszcze nie miałam sprawy, ale mogę przewidzieć czas w niezbyt odległej przyszłości, w której rozmawiam z klientem, próbując dowiedzieć się, jaka może być dobra dieta dla jego psa lub kota, a rozmowa będzie idź coś takiego:

Ja: "Czy twój pies kiedykolwiek jadł kaczkę?"

Klient: „Tak”

Ja: "Węgorz?"

Klient: „Tak”.

Ja: "Piesek preriowy?"

Klient: „Tak”.

Ja: "Arrrr!"

Sprawy jeszcze bardziej pogmatwane, jeśli spróbujesz w domu karmy zawierającej nowe składniki, ale nie wyeliminujesz z diety wszystkich innych potencjalnych źródeł substancji odpowiedzialnych za objawy Twojego zwierzaka (np. smakołyków, smakowych leków itp.), jego stan nie poprawi się, ale nie będziesz wiedział, które składniki są winne.

Weterynarze nadal mają możliwość przepisywania diet o ograniczonej zawartości antygenów, wykonanych ze źródeł białka, które zostały zhydrolizowane (tj. podzielone na tak małe kawałki, że nie stymulują układu odpornościowego). Aby uniknąć zamieszania, zaczynam sięgać po te produkty, a nie tylko na nowe składniki, których używałem w przeszłości.

To, co polecam właścicielom zwierząt domowych, to: Nie podawaj zwierzęciu karmy zawierającej nowe składniki bez bardzo dobrego powodu. Powinieneś myśleć o tych produktach prawie jak o antybiotyku. Jeśli nadużyjemy ich teraz, mogą nie być skuteczne w przyszłości.

image
image

dr. jennifer coates

Zalecana: