Wideo: Och, Założycielu
2024 Autor: Daisy Haig | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2024-01-31 10:59
W świecie koni jest popularny cytat, który brzmi mniej więcej tak: „Koń został zaprojektowany przez komisję”. Jeszcze nigdy cytat nie był bardziej dokładny.
Konie są tak skonstruowane, aby nie przetrwać, a sposób, w jaki udało im się ewoluować przez miliony lat i nadal być tutaj, jest dla mnie fascynującą zagadką. Ale cieszę się, że nadal tu są. Są strasznie ładne i przyjemnie je jeździć.
Anatomia konia po prostu nie ma sensu. Większość trawienia pasz objętościowych w diecie zachodzi w jelicie grubym, po tym jak wchłanianie składników odżywczych następuje w żołądku. Kąt, pod jakim ich przełyk wchodzi do żołądka, jest tak ekstremalny, że konie nie mogą fizycznie wymiotować. Ich duża okrężnica ma szpilkę do włosów zwaną zgięciem miednicy, która jest tak ciasna, że jest częstą lokalizacją blokad. I wreszcie końskie łapy. Czy naprawdę muszę coś więcej powiedzieć? Nie na darmo mówią „bez kopyta, bez konia”.
W rzeczywistości końskie kopyto to cud inżynierii. Przeciętny koń waży około tysiąca funtów i ma kopyto o średnicy około sześciu do ośmiu cali. Teraz, gdybym był dobry z fizyki, mógłbym obliczyć dla ciebie siłę wywieraną na każde kopyto, ale moje umiejętności w fizyce są w najlepszym razie zawstydzające (E=mc co?). Dlatego podsumuję to w kategoriach niefizycznych: na te małe kopyta działa duża siła.
Często mam wrażenie, że ludzie nie rozumieją dokładnie, w jaki sposób kopyto konia jest połączone z jego nogą. Oczywiście jest tam kość, ale jak się znajduje? Odpowiedź tkwi w bardzo fajnych strukturach zwanych blaszkami.
Cofnijmy się na chwilę.
Z zewnątrz masz kopyto, nieco sztywną strukturę, która przenosi ciężar konia. Wewnątrz masz kość w kształcie piramidy, która anatomicznie nazywana jest trzecią falangą (P3), ale nosi ona również nazwy kości kopytowej i kości pedałowej (wymawiane „pee-dal”). Ta kość jest zawieszona wewnątrz puszki kopytowej za pomocą tych blaszek, które są delikatnymi, przeplatającymi się tkankami, które działają jak rzep, łącząc P3 z wnętrzem kopyta.
Wspaniale, prawda? Blaszki te są wysoce unaczynione i niezwykle wrażliwe na to, co dzieje się z resztą ciała konia. Jak można się domyślić, ochwat, plaga końskich łap, jest stanem zapalnym tych samych listewek. Zapalenie ochwatu jest niezwykle bolesne i niestety może być śmiertelne.
Powszechna nazwa ochwatu to założyciel. Każdy weterynarz zajmujący się dużymi zwierzętami widzi wiele przypadków założycieli na wiosnę z powodu szybkiego wzrostu bujnej trawy. Często dziwnym jest myśleć, jak jedzenie trawy może wpływać na kopyta konia, ale oto jak: bogata wiosenna trawa jest pełna złożonych cukrów. Kiedy koń wypasa się na tej trawie, a jego układ pokarmowy nie jest do tego przyzwyczajony (jak na wiosnę po tym, jak koń spędził całą zimę na sianie), ta nowa dieta jest szokiem dla metabolizmu konia. Blaszki, ze względu na skomplikowane ukrwienie, są niezwykle wrażliwe na zmiany metabolizmu i zaczynają się zaogniać i obumierać. Powoduje to przerwanie struktury podporowej P3 iw rezultacie kość zaczyna odrywać się od ściany kopyta i fizycznie obracać się lub opadać w dół. Jak możesz sobie wyobrazić, jest to niezwykle bolesne. Gdy pojawi się ruch P3 (zdiagnozowany za pomocą radiogramów kopyt), nie ma leczenia (ponieważ nie możesz umieścić kopyta z powrotem tam, gdzie powinno być), więc twoim jedynym celem jest sprawienie, aby koń był tak wygodny, jak to tylko możliwe, aż do jego stopy wyrastają i same się naprawiają. Istnieje kilka specjalnych sposobów przycinania kopyt, wraz ze specjalistycznymi butami i urządzeniami podtrzymującymi do zakładania kopyt w międzyczasie.
Niestety, czasami ruch P3 jest tak poważny, że naprawa uszkodzenia jest niemożliwa. Czasami kość faktycznie przenika przez spód kopyta. To poważna sprawa. Pamiętasz konia wyścigowego Barbaro, zwycięzcę Kentucky Derby w 2006 roku? Został uśpiony w wyniku ochwatu. Nie powinno dziwić, że" title="końskie kopyto, anatomia kopyt, ochwat, kulawizny u konia, założyciel konia" />
Wspaniale, prawda? Blaszki te są wysoce unaczynione i niezwykle wrażliwe na to, co dzieje się z resztą ciała konia. Jak można się domyślić, ochwat, plaga końskich łap, jest stanem zapalnym tych samych listewek. Zapalenie ochwatu jest niezwykle bolesne i niestety może być śmiertelne.
Powszechna nazwa ochwatu to założyciel. Każdy weterynarz zajmujący się dużymi zwierzętami widzi wiele przypadków założycieli na wiosnę z powodu szybkiego wzrostu bujnej trawy. Często dziwnym jest myśleć, jak jedzenie trawy może wpływać na kopyta konia, ale oto jak: bogata wiosenna trawa jest pełna złożonych cukrów. Kiedy koń wypasa się na tej trawie, a jego układ pokarmowy nie jest do tego przyzwyczajony (jak na wiosnę po tym, jak koń spędził całą zimę na sianie), ta nowa dieta jest szokiem dla metabolizmu konia. Blaszki, ze względu na skomplikowane ukrwienie, są niezwykle wrażliwe na zmiany metabolizmu i zaczynają się zaogniać i obumierać. Powoduje to przerwanie struktury podporowej P3 iw rezultacie kość zaczyna odrywać się od ściany kopyta i fizycznie obracać się lub opadać w dół. Jak możesz sobie wyobrazić, jest to niezwykle bolesne. Gdy pojawi się ruch P3 (zdiagnozowany za pomocą radiogramów kopyt), nie ma leczenia (ponieważ nie możesz umieścić kopyta z powrotem tam, gdzie powinno być), więc twoim jedynym celem jest sprawienie, aby koń był tak wygodny, jak to tylko możliwe, aż do jego stopy wyrastają i same się naprawiają. Istnieje kilka specjalnych sposobów przycinania kopyt, wraz ze specjalistycznymi butami i urządzeniami podtrzymującymi do zakładania kopyt w międzyczasie.
Niestety, czasami ruch P3 jest tak poważny, że naprawa uszkodzenia jest niemożliwa. Czasami kość faktycznie przenika przez spód kopyta. To poważna sprawa. Pamiętasz konia wyścigowego Barbaro, zwycięzcę Kentucky Derby w 2006 roku? Został uśpiony w wyniku ochwatu. Nie powinno dziwić, że
Pozytywnie (jeśli jest taki, gdy mam do czynienia z założycielem), miałem wiele przypadków, w których bałem się patrzeć na radiogramy, myśląc, że rotacja P3 byłaby przerażająca, a tak nie było. Poza tym nie przeprowadziłem jeszcze eutanazji konia z powodu ochwatu. Chociaż okres rekonwalescencji może trwać miesiącami, do tej pory moi pacjenci przeżyli dzięki odrobinie szczęścia oraz ciężkiej pracy i cierpliwości ich właścicieli.
Więc rozweselcie się, drodzy miłośnicy koni! Mimo że nie konsultowano się z nami podczas posiedzenia komisji projektowej koni, nauczyliśmy się radzić sobie z ich błędami. I przynajmniej poprawli estetykę konia.
dr. anna o’brien