Jak Bardzo Zwierzę Powinno Cierpieć Po Zdiagnozowaniu Raka?
Jak Bardzo Zwierzę Powinno Cierpieć Po Zdiagnozowaniu Raka?

Wideo: Jak Bardzo Zwierzę Powinno Cierpieć Po Zdiagnozowaniu Raka?

Wideo: Jak Bardzo Zwierzę Powinno Cierpieć Po Zdiagnozowaniu Raka?
Wideo: Dlaczego wciąż nie mamy leku na raka? 2024, Listopad
Anonim

Ludzie łatwo kojarzą diagnozę raka z poważnymi niepożądanymi objawami klinicznymi. Nie mówię o efektach chemioterapii czy radioterapii; mam na myśli raczej spadek jakości życia pacjenta, który jest następstwem progresji choroby.

Bez względu na to, czy pacjentem jest człowiek, czy zwierzę, w równym stopniu jesteśmy w stanie wyobrazić sobie osobę lub zwierzę doświadczające wymiotów, biegunki, braku apetytu lub letargu bezpośrednio z powodu rozpoznania raka.

Jako onkolog weterynaryjny, moim obowiązkiem jest kierowanie właścicielami w podejmowaniu decyzji, czy kontynuować leczenie, czy opiekę paliatywną (komfortową) lub eutanazję po zdiagnozowaniu raka. Te rozmowy są trudne, ale mogą być nieco prostsze w przypadkach, gdy zwierzęta są wyraźnie chore na chorobę, w porównaniu z przypadkami zdiagnozowania ich przypadkowo lub z minimalnymi objawami.

Kiedy jakość życia zwierzęcia jest niska i objawia się poważnymi objawami, takimi jak utrata masy ciała, letarg lub trudności z oddychaniem, nietrudno wytłumaczyć właścicielowi, że jego możliwości są ograniczone, a heroiczne działania nie leżą w najlepszym interesie zwierzęcia. Z rzadkimi wyjątkami tak niska jakość życia jest uważana za absolutny „punkt końcowy” dla właścicieli zwierząt domowych.

Jednak zwierzęta z lokalnie zaawansowanymi postaciami raka, a nie z chorobą ogólnoustrojową, częściej tylko sporadycznie wykazują dramatyczne niekorzystne objawy ich stanu, niż stale zachowują się chore lub bolesne. Dla tych pacjentów granica zdrowia „dobry kontra zły” jest niewyraźna. Trudno jest omówić głęboki wpływ tymczasowego, ale konsekwentnego pogorszenia zachowania na zwierzaka.

Najlepszymi przykładami takich guzów są guzy pęcherza moczowego i okolic odbytu/odbytu. Najczęstsze nowotwory układu moczowego to rak przejściowokomórkowy, mięśniakomięsak gładkokomórkowy, chłoniak i rak płaskonabłonkowy. Najczęstsze nowotwory okolicy odbytu/odbytnicy to gruczolakorak worka odbytu, gruczolaki i gruczolakoraki gruczołów okołoodbytniczych, rak odbytnicy i chłoniak.

Nowotwory wywodzące się z tych specyficznych obszarów anatomicznych nie powodują typowych, ogólnoustrojowych objawów wymienionych powyżej, przynajmniej we wczesnym stadium. Jednak guzy pęcherza moczowego mogą utrudniać wypływ moczu z pęcherza. Podobnie guzy okolicy odbytu są znaczące, ponieważ mogą hamować zdolność zwierzęcia do oddawania kału.

Wzrost guza w pęcherzu moczowym lub w okolicy okołoodbytniczej/odbytniczej powoduje objawy, takie jak wysiłek przy oddawaniu moczu lub ból i trudności podczas oddawania stolca. Gdy guzy są małe, objawy są zwykle subtelne i pojawiają się tylko kilka razy w tygodniu. Z biegiem czasu (od tygodni do miesięcy) oznaki postępują, obejmując bardziej ekstremalny dyskomfort podczas regularnego usuwania moczu lub kału.

Wiem, że w określonym czasie zwierzę próbuje opróżnić, wiem, że jego jakość życia jest wyjątkowo niska. Ból związany z eliminacją, choć sporadyczny, drastycznie wpływa na ich życie. Jednak w innych przypadkach zwierzęta dotknięte chorobą będą jeść, pić, spać, bawić się, błagać o smakołyki i machać ogonami w taki sam sposób, jak przed zdiagnozowaniem raka. Nie wyglądają na chore, ale czy naprawdę są zdrowe?

Właściciele mają trudności z oceną jakości życia w takich sytuacjach. Tymczasowy, ale bardzo negatywny wpływ sprawia, że odpowiedź na pytanie „Skąd będę wiedzieć, kiedy nadejdzie czas?” o wiele bardziej płynny. Rozmowy są złożone. Odpowiedź leży w szarej strefie pomiędzy skrajnościami zdrowia i choroby.

Nigdy nie uważamy raka za „dobrą” diagnozę, z którą należy się zmierzyć. Słowo „rak” kojarzymy z szybko rosnącymi guzami, które szybko rozprzestrzeniają się po całym ciele, prowadząc do szybkiej śmierci pacjenta.

Niestety, guzy zlokalizowane w miejscu, w którym ich obecność przerywa procesy życiowe niezbędne do przeżycia, mogą nigdy nie potrzebować podróży dalej niż ich anatomiczne miejsce powstania, aby wywołać równie niszczące skutki.

Właściciele zwierząt domowych i weterynarze ponoszą ogromną odpowiedzialność za zaspokojenie potrzeb zwierząt dotkniętych każdym rodzajem raka. Nawet jeśli objawy pojawiają się sporadycznie, musimy pamiętać, że jakość życia jest mierzona zarówno ilościowo, jak i jakościowo. Czy naprawdę utrzymujemy jakość życia zwierzęcia na pierwszym planie przy podejmowaniu decyzji, jeśli pozwalamy na pojawienie się cierpienia?

Zalecana: