Moc Kupy: Jak Twarda Jest Zbyt Twarda? Jak Miękki Jest Zbyt Miękki?
Moc Kupy: Jak Twarda Jest Zbyt Twarda? Jak Miękki Jest Zbyt Miękki?

Wideo: Moc Kupy: Jak Twarda Jest Zbyt Twarda? Jak Miękki Jest Zbyt Miękki?

Wideo: Moc Kupy: Jak Twarda Jest Zbyt Twarda? Jak Miękki Jest Zbyt Miękki?
Wideo: Miękko kontra Twardo! Dobra kontra Zła Dziewczyna 2024, Może
Anonim

W przypadku, gdy trzeba przypisać winę, ten temat jest przedstawiany przez dobrych ludzi z badania Waltham, którzy (nieustannie) zrobili wiele hałasu o jakość kupy podczas naszej wizyty w ich placówce w zeszłym tygodniu. Wydaje się, że jest to jeden z kluczowych obszarów niezgody dla właścicieli zwierząt domowych, którzy polegają na doskonałej jakości stolca jako mierniku dobrego samopoczucia ich zwierząt.

Najwyraźniej to naprawdę wielka sprawa w kręgach przemysłu zajmującego się żywieniem zwierząt domowych, ta kupa. Ma to związek głównie z fakturą kału, chociaż kolor ma sposób na wkradanie się do dyskusji od czasu do czasu.

Dlaczego? Okazuje się, że ludzie tacy jak ty i ja mogą mieć obsesję na punkcie wyglądu stołka i - jeśli moja osobista sytuacja zwierzaka jest jakąkolwiek wskazówką - jak się czuje. Chodzi mi o to, że kiedy musisz codziennie brać stolec kilka razy (a ja to robię), masz uzasadnione prawo do dziwności z kałem (a ja jestem).

Jeśli brzmi to tak, jakbym był w jakikolwiek sposób zaskoczony, że kupa jest tak ważna dla właścicieli zwierząt domowych, zapewniam: już to wiedziałem, OK? Jako weterynarz traktuję mnie jak najbardziej opisowe tyrady na ten temat, jakie możesz sobie wyobrazić. Tak bardzo, że prawdopodobnie mógłbym napisać powieść, używając przymiotników i modyfikatorów zastosowanych do zwierzęcego stolca. Nie żeby ktoś kupił książkę… ale ja mógłbym, wiesz?

Zresztą nie chodziło o to, że perfekcyjnie uformowane odchody są tak bardzo poszukiwane, co mnie najbardziej interesowało. Jeszcze ciekawsze było to, w jaki sposób je badano i jak bardzo wpływają one na przemysłową produkcję karmy dla zwierząt domowych.

Chyba powinienem wiedzieć, ale… nie wiedziałem. Kto by pomyślał, że opanowanie skomplikowanego systemu oceny kału (zaadaptowanego z systemu weterynaryjnego, którego uczono nas w szkole weterynaryjnej) stanie się powodem do dumy dla pracowników Waltham? Okazuje się, że zdobycie prawa do mierzenia fekaliów, aby można je było uwzględnić w badaniach takich jak to, to w niektórych kręgach wielka sprawa.

Wiem, że każdy potrzebuje hobby. Ale czy walczysz o szczegółową ocenę kału w pracy? Naprawdę?

Może to tylko ja, ale w domu dostaję tyle szczegółów doo-doo, że nie wyobrażam sobie pracy jako wolontariusz. Chyba że to znaczy, że uczyniło mnie lepszym człowiekiem… co w kontekście mojego własnego miejsca pracy nie zrobiłoby tego. Cóż, nie, chyba że zgarnianie kupy stało się sportem olimpijskim, albo jeśli nie brałem udziału w wyścigu o jakąś świętość ratowania hodowli.

Wracając do sedna sprawy: badania naukowe. W interesie wszechmocnej nauki było to, że garstka z nas spędziła ten czas tuż przed lunchem, wpatrując się w stolec w różnych stanach zaniedbania, z których żaden nie sprawiał, że mój placek z wieprzowiną nie był bardziej apetyczny. (Dobrze, że Stilton był światowej klasy.)

Niemniej jednak sprawa była dobrze podjęta. Kupa jest ważna dla ludzi z różnych powodów. Dodatkowo, wiedza dokładnie, jak to wygląda, mówi wiele o tym, jak przebiega proces trawienia/absorpcji. Dlatego mierzenie go – choć z konieczności nieprzyjemne – jest bardzo użytecznym procesem, który z satysfakcją słyszę, ma swój własny gatunek wielbicieli.

A co z Tobą? Jak wygląda Twój detal doo-doo? (Brak zdjęć, proszę.)

Obraz
Obraz

Dr. Patty Khuly

<sub>Zdjęcie dnia: </sub><sub>Moje Grant Circle Dobry uczynek dnia: zebranie kilku kilogramów psiej kupy</sub><sub> przez </sub><sub> Wayan Vota</sub>

Dr. Patty Khuly

<sub>Zdjęcie dnia: </sub><sub>Moje Grant Circle Dobry uczynek dnia: zebranie kilku kilogramów psiej kupy</sub><sub> przez </sub><sub> Wayan Vota</sub>

Zalecana: