Specjaliści To Więcej Niż Tylko Kilka Fantazyjnych Liter - Dlaczego Potrzebujesz Specjalnego Lekarza Do Specjalnych Przypadków
Specjaliści To Więcej Niż Tylko Kilka Fantazyjnych Liter - Dlaczego Potrzebujesz Specjalnego Lekarza Do Specjalnych Przypadków

Wideo: Specjaliści To Więcej Niż Tylko Kilka Fantazyjnych Liter - Dlaczego Potrzebujesz Specjalnego Lekarza Do Specjalnych Przypadków

Wideo: Specjaliści To Więcej Niż Tylko Kilka Fantazyjnych Liter - Dlaczego Potrzebujesz Specjalnego Lekarza Do Specjalnych Przypadków
Wideo: Lekarze powiedzieli "Po prostu pozwól mu odejść". Po chwili usłyszała jak szepcze jej dwa słowa... 2024, Może
Anonim

Trudno jest myśleć o wizycie u lekarza i nie brać pod uwagę znaczenia niezliczonych liter, które znajdują się po imieniu osoby, która zajmuje się Twoimi potrzebami.

Wszyscy znamy MD, DDS i EMT. Kiedy masz coś więcej niż typowy przypadek „pociągania nosem”, udaj się do swojego laryngologa (Ucho, Nos, Gardło). Jeśli spodziewasz się małej radości, prawdopodobnie umówisz się na egzamin ze swoim ginekologiem/położnikiem (położnictwo/ginekologia). Na rutynową kontrolę, czasami spotykasz się z NP (Pielęgniarka), a innym razem z DO (Doktorem Medycyny Osteopatycznej). Wszystkie te lata doświadczenia i szkolenia pozornie łatwo sprowadzają się do stosunkowo nieistotnego ciągu znaków.

Medycyna weterynaryjna nie jest wyjątkiem od tej reguły. Absolwenci szkół weterynaryjnych w Stanach Zjednoczonych posiadają stopień DVM (Doktor Medycyny Weterynaryjnej) lub VMD (Veterinariae Medicinae Doctoris). Lekarze weterynarii, którzy ukończyli zagraniczne szkoły, mogą być BVM, BVSc, MVSc, a nawet BMVS.

Lekarze weterynarii mogą być dość skromni, jeśli chodzi o swoje kwalifikacje. Nie jest niczym niezwykłym, że właściciele są po imieniu z lekarzem swojego zwierzaka, pomijając typową formalność zapewnianą naszym ludzkim odpowiednikom. Nasze osiągnięcia mogą ulec zmniejszeniu, być może ze względu na fakt, że preferowaną przez nas pozycją w gabinecie jest zazwyczaj na podłodze, tarzanie się z naszymi pacjentami.

Oczywiście litery następujące po nazwisku lekarza nie mają wpływu na jego zdolność do praktykowania dobrej medycyny. Wiele osób posiadających wyższe stopnie naukowe i imponujące certyfikaty jest jednocześnie okropnych na wybranej ścieżce kariery. Podobnie, wiele wysoce kompetentnych osób, które prawdopodobnie celowałyby w zaawansowanym szkoleniu akademickim, jest całkowicie zadowolonych z unikania przeskakiwania przez obręcze niezbędne do uzyskania złożonej kombinacji liter poprzedzających lub kończących ich nazwisko.

Jestem tutaj, aby argumentować, że jeśli chodzi o zapewnienie, że właściwa osoba zapewnia opiekę nad twoimi zwierzętami, zdarza się, że litery następujące po nazwisku weterynarza są niezwykle ważne.

W szczególności mam na myśli przypadki, w których zwierzętom należy zapewnić zaawansowaną opiekę diagnostyczną i terapeutyczną pod kierunkiem lekarza weterynarii posiadającego certyfikat zarządu. Są to osoby, które posiadają odpowiednie poświadczenia wskazujące, że są dyplomatami odpowiedniego kolegium zarządzającego ich dziedziną.

Mówię to nie po to, by zdobyć uznanie za czas, energię i łzy, które włożyłem w zdobycie tytułu jako onkolog weterynarii z pokładem. Moja motywacja leży w tym samym miejscu, w którym chciałabym wierzyć, że wszyscy, którzy rozpoczęli karierę w opiece i dobrostanie zwierząt, dzielą chęć robienia właściwych rzeczy dla moich pacjentów.

Chociaż pasjonuję się moją kampanią mającą na celu podniesienie świadomości na temat medycyny weterynaryjnej, zdarzają się chwile, kiedy zaskakująco trudno jest wyrazić znaczenie kwalifikacji specjalisty. Nie wynika to z niemożności dostarczenia dokładnych informacji wspierających naszą rolę, ale raczej jest drugorzędne w stosunku do tego, co uważam za „gorący guzik” temat w weterynarii. Dlatego mój język musi być zawsze starannie dobierany.

Niektórzy specjaliści twierdzą, że lekarze ogólni nie oferują skierowania z obawy przed utratą klienta, ponieważ chcą zatrzymać dochody związane z opieką nad zwierzęciem we własnych kieszeniach. Specjaliści uważają, że są lepiej wyposażeni, przeszkoleni itp. do prowadzenia sprawy, a lekarze rodzinni nie rozpoznają ich umiejętności.

Lekarze ogólni twierdzą, że skierowania są oferowane, ale właściciele odmawiają im odmowy, ponieważ specjaliści są zbyt drodzy i mogą zajmować się przypadkami równie dobrze jak inny lekarz, bez zbędnych dodatków, jakie zapewnia mentalność specjalisty.

Bez względu na opinię, czasy, kiedy weterynarze byli lekarzami typu „James Herriot Jack-of-All-Trades” dawno już minęły. Pomysł, że jedna osoba jest najlepiej wyszkolona we wszystkich aspektach medycyny i chirurgii wszystkich gatunków, jest przestarzały i wręcz niebezpieczny.

Obecnie jesteśmy w stanie leczyć naszych pacjentów zwierząt na równi z tym, jak traktujemy ludzi i powinniśmy oferować właścicielom wszelkie możliwości, aby to zrobić, gdy jest to możliwe. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy właściciel może sobie pozwolić na „zrobienie wszystkiego” dla swoich pupili, ale jak najwięcej osób powinno mieć możliwość wysłuchania możliwości od odpowiednio wykwalifikowanego lekarza.

Jestem dumny ze wszystkich liter, które widnieją po moim imieniu. Reprezentują niezliczone godziny i dni spędzone na nauce, ćwiczeniach i uczeniu się, jak być najlepszym weterynarzem, onkologiem, pisarzem i ostatecznie osobą, jaką mogę być.

Listy te były kosztowne, nie tylko w dosłownym tego słowa znaczeniu, kiedy spłata kredytu studenckiego jest automatycznie pobierana z mojego konta, ale w sensie przenośnym, gdzie czas spędzony na nauce, czytaniu, pisaniu i leczeniu pacjentów zabierał czas spędzony z przyjaciele i rodzina.

Listy te popychają mnie do chęci bycia lepszym weterynarzem onkologiem i bycia na bieżąco z nowszymi możliwościami leczenia raka u zwierząt, aby móc oferować najbardziej zaawansowane plany diagnostyczne i terapeutyczne dla pacjentów, których spotykam. Zmuszają mnie, abym nigdy nie zadowalał się status quo lub opcją „książki kucharskiej”, którą każdy może zajrzeć do podręcznika.

Można argumentować, że każdy ze stopniem weterynarii ma takie samo odczucie w kwestii znaczenia swoich własnych listów, ale rzeczywistość mówi mi, że istnieje rozbieżność.

Dlatego będę nadal promować medycynę specjalistyczną, nawet jeśli wydaje mi się, że wysiłek się nie udaje. I nadal będę zachęcać właścicieli do dokładniejszego zbadania tego, co naprawdę oznaczają litery po nazwisku lekarza.

Wizerunek
Wizerunek

Dr Joanne Intile, DVM, DACVIM

Zalecana: