Ewolucja Mruczenia
Ewolucja Mruczenia

Wideo: Ewolucja Mruczenia

Wideo: Ewolucja Mruczenia
Wideo: Dokument Pochodzenie Człowieka Kreacjonizm Kreacja Ewolucja Darwinizm Darwin lektor PL 2024, Kwiecień
Anonim

W artykule opublikowanym w tym miesiącu w czasopiśmie naukowym Current Biology zespół naukowców z University of Sussex w Wielkiej Brytanii stawia hipotezę, że koty wypracowały efektywną częstotliwość tonalną, mającą na celu wymuszenie na ludziach szybszego reagowania na ich (koci) wymagania.

Sprytne małe stworzenia, jakimi są, koty nauczyły się z biegiem czasu właściwie wykorzystywać jeden z efektów dźwiękowych, które miłośnicy kotów uważają za najbardziej uroczo rozbrajające u swoich kocich towarzyszy: mruczenie. Zespół z Sussex zebrał grupę ochotników, którym polecono nagrywać mruczenie kota, zarówno wtedy, gdy koty były szczęśliwe i zadowolone, jak i wtedy, gdy „prosiły” o coś, na przykład o posiłek. Wyniki badania wykazały, że koty są w stanie umieścić płacz o wysokiej częstotliwości, podobny do płaczu dziecka, w tonalne wibracje mruczenia – tworząc w ten sposób dźwięk, który nie jest tak przyjemny jak kojący dźwięk o niskiej częstotliwości. mruczenie i skłanianie opiekuna do działania.

Jedna z wiodących badaczek badania mruczenia, dr Karen McComb, powiedziała BBC, że to jej kot Pepo zainspirował badania. Pepo, podobnie jak inne koty, budzi swojego pana każdego ranka tym, co dr McComb opisuje jako „dość irytujący” dźwięk, który jest mieszanką mruczenia i skomlenia. Ludzie są w stanie odróżnić mruczenie o wyższej częstotliwości tonalnej od niższej, nie jęczącej częstotliwości, jako bardziej natarczywe, a nawet wymagające. Nawet ludzie, którzy nie mieszkali z kotami, są w stanie odróżnić wyższe tony mruczenia/skomlenia jako pilnej komunikacji, co prowadzi badaczy do wniosku, że ludzie reagują w taki sam sposób, jak reagują na płacz dziecka.

Wszyscy jesteśmy bardzo wrażliwi na płacz ludzkiego niemowlęcia, zachowanie ewolucyjne, które zapewnia przetrwanie gatunku, i wydaje się, że koty również nauczyły się tej techniki przetrwania poprzez udane powtarzanie, a nawet wyolbrzymianie go, aby uzyskać szybszą reakcję.

Co ciekawe, nie jest to pierwsze badanie, w którym wyciągnięto wnioski ewolucyjne korzyści z mruczenia. Oczywiście koty mruczą, gdy są zadowolone, ale stwierdzono również, że koty mruczą, gdy są poważnie ranne, rodzą, a nawet umierają. Ponieważ mruczenie wymaga energii, naukowcy starali się znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego koty zużywają energię fizyczną na mruczenie, kiedy najwyraźniej potrzebują całej swojej energii do wykonania zadania fizycznego, czy to porodu, czy radzenia sobie z bólem spowodowanym traumą.

Elizabeth von Muggenthaler z Fauna Communications Research Institute przedstawiła mocny argument za mruczeniem jako ewolucyjną techniką samoleczenia. Weterynarze mogą powiedzieć, że koty lepiej goją się ze złamań kości, infekcji i innych różnych zagrażających życiu urazów i przeciętnie potrzebują znacznie mniej opieki pooperacyjnej niż psy, ale nikt nie wie, dlaczego tak jest. Istnieje stare powiedzenie: „Jeśli umieścisz kota i kilka złamanych kości w tym samym pomieszczeniu, kości się zagoją” i wydaje się, że istnieją pewne anegdotyczne dowody na poparcie wniosku, że częstotliwość wibracji mruczenia pomaga koty goją się szybciej niż inne zwierzęta.

Muggenthaler, który specjalizuje się w bioakustyce, porównał częstotliwości wibracyjne mruczenia ze znanymi efektami leczniczymi terapii wibracyjnej dla ludzi. Wykazano, że częstotliwości od 20 do 140 Hz sprzyjają szybszemu gojeniu urazów kości i ścięgien, gojeniu się ran, łagodzeniu bólu i obrzęków oraz zwiększaniu zdolności oddychania w przypadku objawów duszności. Koty mruczą średnio z częstotliwością 50 i 150 Hz, co według Muggenthalera jest najlepszą częstotliwością dla wzrostu kości i gojenia złamań. Rzeczywiście, badania wykazały, że koty dotknięte dusznością są w stanie oddychać samodzielnie, gdy mruczą, co stanowi dowód na ideę samoleczenia wibracyjnego.

Muggenthaler wywnioskowała na podstawie swoich badań, że koty wyewoluowały tę cechę fizyczną jako mechanizm samoleczenia, co może wyjaśniać, dlaczego koty mruczą pod przymusem. Jej badania doprowadziły innych w branży terapii zwierzęcej do wniosku, że posiadanie mruczącego kota w pobliżu będzie również sprzyjać leczeniu chorych lub rannych ludzi. Wielu właścicieli kotów pamięta czasy, kiedy byli chorzy lub leżeli z powodu kontuzji, a ich kot leżał blisko, nawet na ich ciele, mrucząc głośno i miarowo, dopóki niebezpieczeństwo minęło.

Podczas gdy nauka wciąż stara się wyjaśnić, dlaczego wibracje są korzystne i jak koty potrafią nawet mruczeć – mechanizm stojący za mruczeniem jest nadal w dużej mierze hipotetyczny – wiemy jednak, że mruczenie jest dobre dla nich i dla nas. Więc następnym razem, gdy usłyszysz, jak twój kot jęczy na śniadanie, dodaj dodatkowy smakołyk i trzymaj go blisko. Być może pomaga ci bardziej niż ty mu.

Zalecana: