Lamy I Kozy ścinają Trawę Na Lotnisku W Chicago
Lamy I Kozy ścinają Trawę Na Lotnisku W Chicago
Anonim

CHICAGO, Illinois - Tętniące życiem lotnisko Chicago O'Hare zatrudniło nową załogę do koszenia trawy: stado kóz, owiec, osłów i lam. Tak, lamy.

Lamy pomagają chronić owce i miniaturowe kozy przed kojotami, które wędrują po zalesionych obszarach w pobliżu jednego z najbardziej ruchliwych lotnisk na świecie. Osły są również na tyle duże i agresywne, że odstraszają drapieżniki.

Cała ekipa żująca pracuje nad utrzymaniem terenu z dala od zwierząt, które mogą przeszkadzać – a nawet zagrażać – operacji na lotnisku.

Wysoka trawa to nie tylko bałagan, wyjaśnili urzędnicy lotniska, we wtorek ogłaszając nową załogę. To także wylęgarnia małych gryzoni, które przyciągają jastrzębie i inne ptaki drapieżne.

„Ptaki i samoloty nie mieszają się” – powiedziała Rosemarie Andolino, komisarz władz lotniska w Chicago.

Chicago polegało na herbicydach i zmotoryzowanych kosiarkach do utrzymania prawie 8000 akrów (3200 hektarów) ziemi otaczającej O'Hare.

Ale skaliste i pagórkowate tereny z dala od asfaltu były trudne do koszenia i mogły uszkodzić drogi sprzęt miasta. I pomimo niekończących się godzin pracy w gorącym, spoconym krajobrazie, lotniskowy zespół zajmujący się relokacją dzikich zwierząt nieustannie polował na zbłąkane zwierzęta.

Dlatego Windy City postanowiło pójść w ślady lotnisk w Seattle, San Francisco i Atlancie i spróbować staromodnego podejścia.

Oprócz odpoczynku dla ekipy zajmującej się architekturą krajobrazu, poleganie na przeżuwaczach może również potencjalnie zmniejszyć ślad węglowy lotniska, eliminując korzystanie ze sprzętu napędzanego benzyną.

Nie jest jeszcze jasne, jaki wpływ będzie miało stado składające się z 14 kóz, sześciu owiec, dwóch lam i trzech osłów. Nie można go dopuścić w pobliżu asfaltu, a także musi być chroniony przed ruchliwą autostradą i drogami otaczającymi teren lotniska.

Władze lotniska zidentyfikowały około 120 akrów na czterech ogrodzonych terenach, które są zarośnięte trawą i chwastami, które mogą sprawić, że stado będzie szczęśliwie chrupać przez wiele miesięcy.

Planują monitorować, ile czasu zajmuje stadu wyczyszczenie każdej sekcji. Jeśli to zadziała dobrze, mogą nawet rozszerzyć stado, aby obejmowało więcej zwierząt i większy obszar wypasu, powiedział Andolino.

Lokalna restauracja, która hoduje własne kozy na ser, nawiązała współpracę z grupą ratowniczą zwierząt, aby zarządzać stadem za 19 000 USD przez dwa lata.

„To bardzo tani projekt” – powiedział Andolino.

Strażacy na lotnisku kierują świeżą wodę do koryta wodnego, a ekipa opiekunów zabiera stado do przyczepy, która na wieczory służy jako tymczasowa stodoła.

Gdy zrobi się zbyt zimno, by mogły się wypasać, stado zostanie przeniesione do cieplejszego zimowego domu.

Zwierzęta nie wydają się być zaniepokojone rykiem samolotów, gdy startują i lądują nad ich głowami, powiedział Pinky Janota ze schroniska dla zwierząt Settlers Pond.

– Dziś rano urodziło nam się małe jagnię – powiedziała. „Świetnie sobie radzi, ssąc mamę, gdy samoloty latają nad głową. Nie wzdrygnął się”.

Oczywiście nazwali go O'Hare.

Zalecana: