Spisu treści:

3 Sposoby Bycia Weterynarzem Zmieniły Moje życie
3 Sposoby Bycia Weterynarzem Zmieniły Moje życie

Wideo: 3 Sposoby Bycia Weterynarzem Zmieniły Moje życie

Wideo: 3 Sposoby Bycia Weterynarzem Zmieniły Moje życie
Wideo: Marek Tranda - Moja Dumka 2024, Listopad
Anonim

Dorastając, zawsze ciągnęły mnie zwierzęta, a one ciągnęły do mnie. Odkąd pamiętam, moi rodzice zawsze mówili wszystkim, że zostanę weterynarzem. Kiedy miałem 10 lat, zabrali mnie nawet na wycieczkę po Uniwersytecie Tufts, żeby zobaczyć, czy tam chcę iść na studia.

Nigdy jednak nie chciałem być weterynarzem i ciągle im to powtarzałem. Chciałem pracować ze zwierzętami, ale nie chciałem być lekarzem. Kiedy byłem w liceum, pracowałem w miejscowym zoo, ucząc się, jak zostać opiekunem zoo. Pomyślałem, że to właśnie chciałem robić i postanowiłem aplikować na uczelnie, które specjalizowały się w zoologii.

Ale życie poszło w innym kierunku. Skończyło się na tym, że nie uczęszczałem na uniwersytet bezpośrednio po szkole średniej. Przeniosłem się do innego stanu i znalazłem się w potrzebie pracy. Po trafieniu do gazet znalazłem ogłoszenie o recepcjoniście w szpitalu weterynaryjnym. Pomyślałem, że jeśli mam pracować w biurze, to przynajmniej będzie to takie, w którym od czasu do czasu przechodzi pies.

Cóż, 15 lat później pracuję w tym samym szpitalu dla zwierząt. Wspiąłem się po szczeblach kariery, przeszedłem przez szkołę i zostałem głównym licencjonowanym technikiem weterynarii. Spełniły się moje marzenia: mam karierę, w której pracuję ze zwierzętami, ale nie jestem lekarzem. Lubię praktyczny aspekt pracy, wykonując zabiegi i dbając o zdrowie moich pacjentów. Lubię też edukować i budować relacje z moimi klientami.

Jak bycie technikiem weterynaryjnym zmieniło moje życie

Zostanie weterynarzem zmieniło moje życie na wiele sposobów. Przede wszystkim tyle mnie nauczył. Na początku ilość wiedzy medycznej i wykształcenia wydawała się przytłaczająca. Kiedy już ją wchłonąłem – a raczej zostałem przez nią pochłonięty – ta wiedza stała się moim życiem. Teraz widzę to i używam wszędzie. Mogę pomóc edukować innych, jak najlepiej dbać o swoje zwierzęta, a nawet o siebie.

Anatomia to anatomia, czy to psa, czy człowieka. Podstawy mechaniki ssaków są podobne. Tak więc bycie technikiem weterynarii było również pomocne w ludzkich doświadczeniach medycznych. Wiedzę tę wykorzystuję w sytuacjach awaryjnych pierwszej pomocy. Mam szerszy zakres zrozumienia tego, jak działa świat, w ogóle, aż do poziomu atomowego. Nawet lepiej rozumiem odżywianie, metabolizm i przemysł spożywczy. Cała ta wiedza pomogła mi rozwijać się jako osoba i stać się najlepszym, jakim mogę być.

Zostanie weterynarzem zmieniło również mój ogólny styl życia. Dzięki temu jestem szczęśliwszą, zdrowszą osobą. Godziny w szpitalu są długie, więc potrzebujesz wytrzymałości i wytrzymałości. Praca jest wymagająca fizycznie, psychicznie i emocjonalnie, więc musisz być silny. Środowisko jest stresujące i nieprzewidywalne, więc musisz być gotowy na wszystko, elastyczny i zrównoważony. Twój styl życia musi wspierać wszystkie te cechy.

Z biegiem czasu nauczyłem się, że muszę być jak najzdrowszy, aby wytrzymać tę pracę. Zacząłem lepiej się odżywiać, ćwiczyć i lepiej dbać o siebie. Aby być najlepszym możliwym opiekunem, musisz być skoncentrowany, potężny i zdolny. Ta praca również dzwoni w losowych momentach. Telefon może zadzwonić o 2 w nocy, aby spotkać się z lekarzem w szpitalu na pilne cięcie cesarskie, a Ty musisz być gotowy i chętny. Trzeba być zdrowym, wytrzymałym, umieć kołysać się na wietrze i przyjmować rzeczy takimi, jakie przychodzą.

Ta praca sprawiła, że stałam się bardziej znośną osobą. Czy możesz sobie wyobrazić pracę, w której dokładnie wiesz, co się wydarzy w każdej minucie dnia? nie mogę. Pracując w środowisku klinicznym, nigdy nie wiesz, co i kiedy trafi do drzwi. Nawet jeśli harmonogram wygląda ogólnie przyziemnie, jest prawie pewne, że na pięć minut przed zamknięciem telefon zadzwoni i nadejdzie nagły wypadek.

W każdy czwartek moja zaplanowana na 13 godzin zmiana może zmienić się w trzy różne dni. Trzech lekarzy widzi swój udział w wizytach i przechodzi operacje, a jest tylko jeden technik (na szczęście ja!), aby to wszystko pomieścić. Kiedy splenektomia zostanie wykonana o godzinie 21:00. potrzebuje nocnej pielęgniarki, spada na mnie. A potem ktoś woła następnego dnia i łapię się na tym samym fartuchu, zjadając resztki, które miałem w lodówce nie wiadomo kiedy, i zastanawiam się, dlaczego po prostu nie trzymam szczoteczki do zębów w torbie.

To nie pierwszy raz, kiedy to się zdarzyło i wiem, że nie ostatni. I nie ma sensu się denerwować. Tak po prostu toczy się historia, gdy żyjesz życiem oddanego technika weterynaryjnego.

Natasha Feduik jest licencjonowanym technikiem weterynarii w Garden City Park Animal Hospital w Nowym Jorku, gdzie praktykuje od 10 lat. Natasha uzyskała dyplom z technologii weterynaryjnej na Purdue University. Natasha ma w domu dwa psy, kota i trzy ptaki i jest pasjonatem pomagania ludziom w jak najlepszej opiece nad ich zwierzęcymi towarzyszami.

Zalecana: