Przedłużanie życia Zwierząt Domowych Przy Jednoczesnym Umożliwieniu Godnej śmierci
Przedłużanie życia Zwierząt Domowych Przy Jednoczesnym Umożliwieniu Godnej śmierci

Wideo: Przedłużanie życia Zwierząt Domowych Przy Jednoczesnym Umożliwieniu Godnej śmierci

Wideo: Przedłużanie życia Zwierząt Domowych Przy Jednoczesnym Umożliwieniu Godnej śmierci
Wideo: The Secret Life Of Pets 2 - The Chloe Trailer (Universal Pictures) [HD] 2024, Grudzień
Anonim

W obliczu diagnozy raka, niezmiennie najbardziej konsekwentną troską właścicieli jest zapewnienie utrzymania jakości życia ich zwierząt. Chociaż mogą mieć problemy z artykulacją i potykać się o dobór słów, wiem, że chcą wybrać plan leczenia, który nie będzie powodował bólu ani niepożądanych skutków ubocznych, a jednocześnie zapewnia dłuższą żywotność, niż można by się spodziewać bez dodatkowej interwencji.

Zdecydowanie zgadzam się, że jakość życia zwierząt poddawanych leczeniu przeciwnowotworowemu jest ważna, ale doceniłem również uwagę, która musi być skoncentrowana również na przeciwnej stronie spektrum: Musimy przyznać i uznać znaczenie jakość ich śmierci.

Co definiuje umieranie z jakością? Co dokładnie mamy nadzieję zapewnić lub utrzymać w tym czasie? W jaki sposób lekarze weterynarii i właściciele mogą zapewnić zwierzętom umieranie z godnością i szacunkiem, godnymi niezachwianego towarzystwa, jakie zapewniają przez całe życie?

Dla mnie śmierć jakościowa oznacza, że zwierzę umiera bez bólu, cierpienia lub dyskomfortu. Umierają, gdy są jeszcze samowystarczalne i poruszają się. I umierają bez strachu i bez cierpienia. Jeśli śmierć jest prawdopodobną konsekwencją ich choroby, należy dołożyć wszelkich starań, aby zachować godność zwierzęcia i zachować jego dumę.

Aby w pełni zrozumieć jakość śmierci, myślę, że musimy wyjaśnić, co rozumiemy przez opiekę paliatywną i hospicyjną, ponieważ terminy te odnoszą się do zwierząt. Wiele osób używa tych terminów zamiennie, gdy w rzeczywistości znaczenie tych terminów jest zupełnie inne.

Opieka paliatywna odnosi się do opieki mającej na celu utrzymanie zwierzęcia w stanie samowystarczalności, gdzie wnioskujemy (na podstawie zarówno czynników ilościowych, jak i jakościowych), że zwierzęta cieszą się rzeczami, które określilibyśmy jako wskaźniki dobrej jakości życia. Leczenie paliatywne z definicji nie ma na celu przedłużenia życia. Ponieważ jednak leki są rzadkie w onkologii weterynaryjnej, kiedy skutecznie łagodzimy objawy niepożądane związane z rakiem, dajemy zwierzętom możliwość przeżycia pozostałego czasu z chorobą jako bardziej „stanem przewlekłym”, co często przekłada się na potencjalnie dłuższe przeżycie. Opieka paliatywna jest aktywna, trwa i stanowi ogromny przedmiot mojej kariery jako onkologa weterynaryjnego.

Opieka hospicyjna ma miejsce, gdy zbliża się śmierć. Nie ma dalszych heroicznych gestów, zaprzestaje się leczenia, a skupia się na uśmierzaniu bólu i cierpienia związanego z chorobą. Opieka hospicyjna pozwala na wsparcie pacjentów i ich rodzin w procesie umierania. Opieka hospicyjna jest również aktywna i ciągła, ale zamiast utrzymywać jakość życia, jesteśmy teraz zmuszeni zapewnić jakość zgonów.

W medycynie weterynaryjnej, a szczególnie w specjalności onkologii weterynaryjnej, istnieje niezwykle wąska i niejasna przepaść między tym, co stanowi opiekę paliatywną a opieką hospicyjną, co dodatkowo utrudnia naszą zdolność rozumienia pojęcia jakości śmierci.

Jako przykład rozważmy psa, u którego zdiagnozowano nieoperacyjnego guza czerniaka jamy ustnej. Bez leczenia jego oczekiwana długość życia wynosiłaby od kilku tygodni do około miesiąca, zanim stanie się tak osłabiona chorobą, że zalecamy humanitarną eutanazję. Bez eutanazji pies dosłownie by się zmarnował i ostatecznie prawdopodobnie umarłby z powodu odwodnienia i niedożywienia.

Większość psów prezentujących się w takim stanie już będzie miała trudności z przyjmowaniem pokarmu lub wody, więc mogą nie spełniać moich kryteriów samowystarczalności. Prawdopodobnie odczuwają ból z powodu fizycznej obecności masy lub inwazji guza na otaczającą kość lub mięsień. Znowu nie spełniam jednego z moich głównych standardów jakości życia.

W niektórych przypadkach życie psa z nieoperacyjnym czerniakiem jamy ustnej można wydłużyć dodatkowymi terapiami, takimi jak radioterapia i/lub immunoterapia. Oczekuje się, że działania te nie przyniosą wyleczenia, ale raczej zapewnią tymczasowe złagodzenie objawów, a śmierć będzie niemal nieuniknioną konsekwencją w pewnym momencie w przyszłości.

Powiedzmy, że szansa na powodzenie leczenia wynosi 30 procent, a szansa na jakiś wpływ uboczny to 25 procent, a szansa na ostateczną śmierć jest bliska 100 procent. Biorąc pod uwagę, że priorytetem właściciela (i jego onkologa) jest upewnienie się, że ich pupile nie doznają negatywnych konsekwencji wynikających z dostępnych nam opcji walki z nowotworem, w jaki sposób podejmujemy decyzję, czy skupić się na opiece paliatywnej, czy hospicyjnej? Czy takie liczby pozwalają nam czuć się komfortowo w dostarczaniu dalszych opcji, czy też naprawdę powinniśmy skoncentrować się na jakości zgonu, jaką zapewnia doskonała opieka hospicyjna?

Niektórym właścicielom wystarczy, że powiem „Nic więcej nie mogę zrobić”, aby narysować granicę i zakończyć życie swojego pupila. Inni będą musieli wiedzieć, że wyczerpali każdą opcję, zanim „zrezygnują” z ukochanego towarzysza, próbując protokołów drugiej, trzeciej, a nawet czwartej linii, z nadzieją, że coś może się udać.

Ludzie nigdy nie wahają się powiedzieć mi, że uważają, że moja praca musi być ciężka lub smutna, ale prawdopodobnie nie doceniają, że absolutnie najtrudniejszą i najsmutniejszą częścią mojego zawodu są rozmowy z właścicielami, kiedy czuję, że jesteśmy na rozdrożu między opieką paliatywną a hospicyjną nad konkretnym pacjentem. Drugą najbardziej stresującą częścią jest poczucie pewności, że jestem najlepiej przygotowana do podjęcia tej decyzji za zwierzaka.

Nasza troska o jakość życia zwierząt chorych na raka przeważa, czasem zaskakująco, nawet kosztem osiągnięcia naszego celu, jakim jest wydłużenie życia. Twierdzę, że należy podjąć równie ważny wysiłek, aby utrzymać jakość śmierci zwierząt. Należy zwrócić uwagę na oba końce, aby upewnić się, że zachowujemy naszą odpowiedzialność za spuściznę, którą zostawiają nam w tych najtrudniejszych czasach.

Więcej informacji na temat stanowiska American Veterinary Medical Association (AVMA) w sprawie opieki hospicyjnej można znaleźć w Wytycznych dla weterynaryjnej opieki hospicyjnej.

Wizerunek
Wizerunek

Dr Joanne Intile

Zalecana: